Torus Wybrzeże rozgrywa bardzo dobry sezon. Młodzi zawodnicy radzą sobie coraz lepiej i pewnie wchodzą do rywalizacji w PGNiG Superlidze. Świetnym przykładem jest Paweł Miklikowski, który zagrał dopiero drugi mecz w pierwszym zespole Wybrzeża, a siedmiokrotnie wpisał się na listę strzelców.
Drużyna Wybrzeża, na kolejkę przed końcem sezonu, ma na koncie 43 punkty. Podobnie jak Chrobry Głogów, który niespodziewanie pokonał na wyjeździe wyjątkowo słabo dysponowany zespół Górnika Zabrze, który jest już pewny zdobycia brązowego medali mistrzostw Polski. To jednak Chrobry zajmuje czwarte miejsce w tabeli, a Wybrzeże jest piąte, bo zespół z Głogowa ma lepszy bilans bezpośrednich meczów. W ostatniej kolejce Chrobry zagra u siebie z Grupą Azoty Unią Tarnów, a Torus Wybrzeże podejmie Energę Kalisz.
- Nie wszystko w tej sytuacji zależy od nas. Bliżej czwartego miejsca jest Chrobry, który zagra z Unią. Dla nas najważniejszy jest mecz z Kaliszem, na nim się koncentrujemy i chcemy wygrać, a potem będziemy się zastanawiać co dalej. Chcemy to zrobić dla naszych kibiców, których na mecze przychodzi coraz więcej – mówi Damian Wleklak, menedżer Torusa Wybrzeża, w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim”. - To jest bardzo dobry sezon w naszym wykonaniu, zwłaszcza jeśli chodzi o młodych zawodników. Coraz więcej wchodzi do pierwszego składu i to świetnie rokuje na przyszłość. Pracujemy zresztą nad składem na następny sezon i są jeszcze dwie kwestie transferowe do rozwiązania. Pracujemy nad tym z trenerami i sponsorami. Wierzę, że kadra nie będzie słabsza, a tak samo perspektywiczna.
Gdańszczanie w tym sezonie wysoko zawiesili sobie poprzeczkę. A czy apetyt rośnie w miarę jedzenia?
- Szczególnie u zawodników i trenerów widać chęć rozwoju. To nas cieszy. My pracujemy nad rozwojem od strony organizacyjnej, bo nie chcemy się tylko cieszyć tym, co mamy. Jak widać po przykładach Piotrkowianina i Kwidzyna po dobrym sezonie w następnym może być różnie – zauważa Wleklak.
Torus Wybrzeże musi wygrać z Energą Kalisz, żeby marzyć o czwartym miejscu i przypieczętować piąte. Ta pozycja też może dać grę w europejskich pucharach. Pytanie brzmi – czy klub udźwignie finansowo ewentualną grę w Europie?
CZYTAJ TAKŻE: Takie kontrowersyjne i pamiętne oprawy przygotowali kibice. Budzą skrajne emocje
- Mamy dwa silne zespoły – Barlinek Industrię Kielce i Orlen Wisłę Płock. Jest szansa, że wicemistrz Polski dostanie „dziką kartę” na grę w Lidze Mistrzów, a wówczas piąte miejsce też pozwoli zagrać w pucharach. Na razie nie mamy gwarancji, że byłoby nas na to stać. Jeśli mielibyśmy grać w pucharach, to usiądziemy w klubie, sprawdzimy koszty i będziemy pracować, żeby sprostać wyzwaniu – zakończył Wleklak.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?