Wcześniej to samo zgromadzenie zdecydowało o podziale ich ubiegłorocznego zysku. Zgodnie z tą decyzją, 390 tys. zł przeznaczono na kapitał zapasowy szpitali, a 912 tys. miało trafić do starostwa, co wywołało burzę.
Władze tłumaczyły, że w momencie prywatyzacji szpitali nieuzasadnione jest inwestowanie w placówki, które dla inwestora stałyby się swoistą "saszetką z pieniędzmi". Co się więc stało, że nagle zmieniono zdanie?
- Po podjęciu decyzji okazało się, że istnieje pilna potrzeba zostawienia w placówkach pieniędzy na inwestycje - wyjaśnia Mariusz Wiórek, wicestarosta tczewski.
Więcej informacji z Tczewa w serwisie www.tczew.naszemiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?