Tczew: Radni pokłócili się o telewizję Trwam

Spór wybuchł, bo podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Tczewskiego Wiesława Quella z klubu PiS zaapelowała, by wszyscy radni podjęli wspólne stanowisko w obronie TV Trwam.

Czytaj także: Szczypińska domaga się koncesji dla Telewizji Trwam

- Skoro jesteście chrześcijanami, powinniście się podpisać, ale widzę, że wolicie się śmiać - mówiła do działaczy PO Quella, ale w odpowiedzi usłyszała, że powinna pamiętać o rozdziale Kościoła od państwa i zwrócić uwagę na to, jakie czasem treści padają na wizji TV Trwam.

- Chciałabym wysłać w imieniu naszej całej rady pismo do Jana Dworaka [przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - dop. red.] z prośbą o ponowne przeanalizowanie przez KRRiT odmownej decyzji ws. nieprzyznania społecznemu nadawcy TV Trwam miejsca na multipleksie - tłumaczyła radna.

W jej ocenie krajowa rada pozbawiła 20 procent polskiego społeczeństwa dostępu do telewizji propagującej postawy chrześcijańskie.

Czytaj również: Biskupi piszą ws. koncesji dla TV Trwam. "Naruszono zasadę równości wobec prawa"

- To ewidentne ograniczenie konstytucyjnego prawa obywateli do korzystania z wolności słowa i prawa do wyboru mediów - grzmiała.

Argumenty Quelli nie trafiły jednak do większości radnych. Waldemar Pawlusek z PO stwierdził, że nie jest to zadanie samorządu powiatu, a Ludwik Kiedrowski z Kociewskiego Klubu Regionalnego dodał, że temat merytorycznie nie jest związany z samorządem, ale jest istotny i ważny w zakresie ogólnopolskim. Stąd proponował, by został przeanalizowany przez komisje rady. Jej przewodniczący Piotr Odya powiedział nam jednak, że nie będzie oficjalnego stanowiska w tej sprawie.