MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tczew: Prokuratura nie odwołała się w sprawie prezesa szpitala

Sebastian Dadaczyński
Tczewska prokuratura nie odwołała się od wyroku Sądu Rejonowego w Wejherowie, uniewinniającego Janusza Bonieckiego, prezesa Tczewskiego Centrum Zdrowia, i Romana M., byłego radnego powiatu tczewskiego (samorządowiec nie chce upublicznić nazwiska). Wcześniej zarzucano im nieprawidłowości przy przetargach.

Według prokuratorów, Janusz Boniecki, działając w celu uzyskania korzyści majątkowej dla agencji ochrony, wszedł w porozumienie z jej pracownikiem (radnym) i bezpodstawnie unieważnił przetarg, czym działał na szkodę Starostwa Powiatowego w Tczewie i Zakładu Opieki Zdrowotnej. Poza tym miał wprowadzić do specyfikacji przetargu zapisy, które uniemożliwiły uczciwą konkurencję.

Czytaj też: Prezes Tczewskiego Centrum Zdrowia niewinny
- Po sporządzeniu przez nas aktu oskarżenia sąd powołał biegłego, który wskazał jednak na nowe okoliczności - mówi Kajetan Gościak, prokurator rejonowy w Tczewie. - Biegły uznał, że dyrekcja szpitala mogła odrzucić inną ofertę przetargową z powodu niedopełnienia formalnych warunków specyfikacji. Nie widzimy więc podstaw do sporządzenia skutecznej apelacji.

Drugi zarzut dotyczył przekroczenia uprawnień, ponieważ Boniecki zawarł umowę "z wolnej ręki" z firmą budowlaną z Gdyni bez ogłoszenia przetargu. - W tym przypadku sąd uznał, że szpital mógł zgodnie z przepisami złożyć zamówienie "z wolnej ręki", a my nie znaleźliśmy wystarczających podstaw do zakwestionowania tego poglądu - dodaje K. Gościak.

Prezes i były radny nie ukrywają radości. - Od początku mówiliśmy, że jesteśmy niewinni - dodają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki