Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szumełda z pomorskiego KOD pozwie Guzikiewicza. Ciąg dalszy awantury z sali BHP

Piotr Kallalas
Przemysław Świderski/Karolina Misztal
Radomir Szumełda, przewodniczący pomorskiego KODu zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu złoży prywatne oskarżenie przeciw Karolowi Guzikiewiczowi. Jest to pokłosie awantury do jakiej doszło podczas wizyty premiera Morawieckiego w Sali BHP.

O swojej decyzji Radomir Szumełda poinformował na swoim profilu na Facebooku. Przewodniczący właśnie jest po konsultacjach z prawnikiem i postanowił nie zostawiać sprawy bez echa.

-Pierwotnie nie chciałem wykonywać żadnych ruchów prawnych. Jednak po tych wydarzeniach w sali BHP padło tak wiele oszczerstw i kłamstw pod naszym adresem, że zdecydowałem się złożyć oskarżenie prywatne przeciw Panu Guzikiewiczowi. Na opublikowanym przez nas filmie widać, jak Pan Guzikiewicz rzucił się na nas, próbował mnie wyszarpywać z sali, krzyczał, że to jego sala i teraz wyjdziemy na zewnątrz. Stwierdziłem po tych wydarzeniach, że dosyć tego pobłażania. Tym bardziej, że ja tylko stałem z kartką, która zresztą została potem podarta. Staliśmy z egzemplarzami Konstytucji i teraz zarzucają nam że byliśmy niebezpieczni. Być może dla Pana Guzikiewicza Konstytucja jest przedmiotem niebezpiecznym, ale my na pewno jakiegokolwiek zagrożenia nie stwarzaliśmy - powiedział Radomir Szumełda.

Z kolei Karol Guzikiewicz przedstawił swoją, odmienną wersję wydarzeń. Poinformował, iż nie doszło do żadnej agresji i szarpaniny z jego strony. Zapewnia, że jedynie słownie i w kulturalny sposób zwrócił uwagę i poprosił o opuszczenie sali, ponieważ spotkanie było zagłuszane wyzwiskami i krzykami. Wymachiwano także przedmiotami, co miało stanowić bezpośrednie zagrożenie dla zgromadzonych, dlatego reakcja służb porządkowych była konieczna. Ta z kolei, zdaniem Guzikiewicza, została przeprowadzona w granicach prawa.

- W tym dniu pełniliśmy rolę służb porządkowych na prośbę służb państwowych i podejmowaliśmy działanie zgodnie z ustawą o imprezach masowych i tym samym zabezpieczeniem imprez masowych - podkreślił Karol Guzikiewicz i dodał, że nie przekroczył swoich uprawnień, wręcz przeciwnie, ograniczył się tylko do słownej reprymendy i chwycenia za ramię.

Awantura na spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim w legendarnej Sali BHP "Solidarności" w Gdańsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki