Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk zmusili lidera Orlenu Superligi do wysiłku. Świetna połowa skazywanych na pożarcie gdańszczan

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Wideo
od 7 lat
Są takie mecze w lidze, w których niewiele zależy od kopciuszka, a wszystko od nastawienia zdecydowanego faworyta. Orlen Wisła Płock przyjechała do Gdańska po "pewne" punkty do tabeli Orlenu Superligi. W czwartek, 8 lutego 2024 roku Energa Wybrzeże postarało się jednak, aby nie przyszło to z łatwością najlepszej obecnie ekipie w kraju.

Energa Wybrzeże Gdańsk - Orlen Wisła Płock 8.02.2024

Pojawienie się płockiej drużyny w hali Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku zwiastowało dobre widowisko. Lider Orlenu Superligi z bilansem 18-0 znów przyciągnął tłumy kibiców. Wieczorem w czwartek, 8 lutego 2024 roku pod obiektem trudno było znaleźć miejsce parkingowe, a w środku było tłoczno i gwarno.

Wiele w tym spotkaniu zależało od Tunezyjczyka Ahmeda Bedouiego. Bramkarz Wybrzeża miał dużo pracy i w pierwszej połowie wykazywał się. Gdańszczanie zaskoczyli lidera z Płocka. Po kilkunastu minutach ligowej konfrontacji prowadzili nawet 10:5. Kluczem było skupienie w obronie i szybkie akcje w ataku. Niestety, taki stan rzeczy nie mógł trwać wiecznie. Straty przy rozgrywaniu piłek i kontrataki Wisły spowodowały, że ta punktowa "ucieczka" zespołu trenera Patryka Rombla nie utrzymała się do przerwy.

Nie pomagało także to, że w naszpikowanej gwiazdami drużynie Orlenu Wisły Płock, z niezwykle doświadczonymi Przemysławem Krajewskim i Michałem Daszkiem, między słupkami stał Marcel Jastrzębski. Niespełna 21-letni bramkarz "Nafciarzy" należy do ścisłej czołówki broniących w lidze. Średnio odbija co trzeci rzut, więc i Wybrzeże przekonało się o tej statystyce.

- Goście wiedzieli, że po pierwszej połowie nie wygląda to dobrze w ich wykonaniu, więc na drugą podeszli poważniej do sprawy. My natomiast staraliśmy się grać tak, jak od początku. Druga połowa zweryfikowała jednak umiejętności obu zespołów. Bardzo możliwe, że Wisła zlekceważyła nas na początku. Przyjechał w końcu lider do zespołu z dolnych rejonów tabeli. Skupiliśmy się, żeby zagrać dobre zawody, aby dało nam to pozytywne emocje na przyszłe mecze. Przesłanki do optymizmu? Sezon jest jeszcze długi. Gramy do końca maja. Powiem szczerze, że nie skupiam się na tabeli, tylko na każdym treningu i na każdym kolejnym meczu. Tylko takie wspólne podejście sprawi, że zaczniemy odnosić zwycięstwa i poprawimy swoje miejsce w tabeli - powiedział już później Michał Peret, 36-letni obrotowy Wybrzeża.

Wisła z minuty na minutę drugiej części meczu w Gdańsku rozkręcała się, a kiedy weszła na swój poziom, to wydarzenia na boisku miała pod absolutną kontrolą. Płocczanie, którzy od 2012 roku co sezon zdobywają wicemistrzostwo Polski, wygrali wyraźnie. Energa Wybrzeże musi skupić się na rywalach, z którymi będzie mogła realnie myśleć o wyszarpywaniu punktów. Po 19 kolejkach sezonu 2023/2024 wciąż gdańskiemu handballowi grozi widmo spadku. Mają zaledwie dwie wygrane na koncie i pozycję "czerwonej latarni". Wybrzeże wyprzedził już nawet Zepter KPR Legionowo (o dwa punkty).

- Wisła prezentuje taki poziom, że nawet przy naszej dobrej grze, gdzie wydaje mi się, że zagraliśmy naprawdę dobre zawody, ciężko coś zdziałać. Wiadomo, że w pierwszych 40 minutach trzymaliśmy się, ale później było coraz więcej głupich błędów. Przeciwnicy w takich momentach odjeżdżają. Z takimi zespołami jak Wisła zazwyczaj gra się dobrze do 40-45. minuty, a później jest ciężko. Płock i Kielce słyną z tego, że grają szybko. Tak się dzieje u wszystkich drużyn na wyższym, europejskim poziomie. A wtedy jest sporo rzutów - skwitował mecz Kornel Poźniak, drugi bramkarz gdańskiego Wybrzeża, który miał sporo obowiązków w drugiej połowie meczu z Wisłą Płock.

Energa Wybrzeże Gdańsk - Orlen Wisła Płock 23:35 (17:17)
Wybrzeże:
Bedoui (7 obron, skuteczność 23 procent), Poźniak (5 obron, skuteczność 33 proc.) - Pieczonka 5, Milicević 4, Powarzyński 3, Papina 2, Peret 3, Zmavc 2, Góralski 1, Jachlewski 1, Papaj 1, Kiejdo 1, Domagała, Siekierka, Stępień, Tomczak

Wisła: Jastrzębski (19 obron, skuteczność 45 proc.) - Serdio 6, Mindegia 4, Fazekas 4, Krajewski 4, Mihić 4, Perez 1, Susnja 1, Daszek 3, Zarabec 1, Lucin 1, Piroch 1, Dawydzik, Terzic, Sroczyk 1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki