Raport powstał na podstawie ankiet przeprowadzonych w ponad stu szkołach na Pomorzu, ale też w Bydgoszczy i Toruniu. Autorzy raportu spodziewają się jak najszybszej reakcji nie tylko resortu edukacji i kuratoriów, ale i samorządów.
- Dzieci nie mogą być ściśnięte jak śledzie w beczce - apeluje Wojciech Książek, szef sekcji oświaty gdańskiej Solidarności. - Na ucznia powinno być co najmniej 2,5 metra kwadratowego powierzchni świetlicy, a ta norma jest nagminnie łamana. Zbyt mała liczba wychowawców z kolei to złamanie prawa, a sytuacja świetlic to patologia!
Z raportu wynika, że jeden wychowawca zgodnie z prawem przypada na maksymalnie 25 dzieci zaledwie w 11 procentach placówek, w pozostałych normą jest 30-40 uczniów, a - bywa... nawet ponad 100 dzieci na jednego pedagoga.
W 60 procentach świetlica to maksymalnie dwa pomieszczenia, nierzadko pełniące również funkcję stołówki, w których przebywają zarówno sześciolatki, jak i uczniowie np. szóstej klasy.
- Wychowawcy alarmują też, że zagrożone jest bezpieczeństwo dzieci, wówczas gdy tak licznie przebywają w jednym pomieszczeniu - tłumaczą autorzy raportu.
- Wyniki badania pokazują, że często świetlica szkolna mniej jest miejscem opieki i wychowania, bardziej przechowania dzieci. - grzmi Książek. - Jeszcze gorzej będzie po 1 września, kiedy do szkół na Pomorzu trafią wszystkie sześciolatki, nie tylko - jak dziś - te urodzone w pierwszej połowie roku. To będzie oznaczało dodatkowe tysiące uczniów - przestrzega związkowiec.
Czytaj również: Tłok w pomorskich szkołach. Sześciolatki czeka nauczanie na dwie zmiany
- Nie straszmy najmłodszych dzieci i rodziców szkołą - przekonuje Piotr Kowalczuk, wiceprezydent Gdańska ds. polityki społecznej, który jako jedyny samorządowiec uczestniczył we wtorkowej konferencji organizowanej przez związkowców.
Kowalczuk przekonuje, że ankiety Solidarności dotyczyły wyłącznie wycinka szkół - średnio w każdej z badanych 32 gmin trafiły do trzech szkół, gdy w samym Gdańsku podstawówek i gimnazjów, w których są świetlice, jest łącznie niemal 70.
- Średnia dzienna liczba uczniów w grupie świetlicowej wynosi w mieście 23,5. Ze względu na oczekiwania rodziców zwiększamy ofertę świetlicową co do liczb miejsc, propozycji zajęć i adekwatnej opieki specjalistów - informuje wiceprezydent.
Joanna Kluzik-Rostkowska, minister edukacji narodowej, głos w sprawie świetlic zabrała półtora roku temu - w grudniu 2013 r. zapowiadając wysłanie do szkół sześciolatków: - Opieka w świetlicy będzie dla wszystkich dzieci, zarówno dla tych, które przebywają w niej systematycznie, jak i korzystających z niej nieregularnie. Nie dzielimy dzieci. Każde ma prawo do opieki świetlicowej. Ważne jest, aby w miarę możliwości dzieci w świetlicy grupowane były według wieku - powiedziała minister, zapowiadając dodatkowe osoby mające pomóc nauczycielom w opiece nad dziećmi.
Związkowcy alarmują, że to do dziś niezrealizowana obietnica.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?