- Spotkałam się z prezesem klubu i zostawiłam dokumenty przygotowane przez mojego prawnika - powiedziała nam Dorota Świeniewicz, dwukrotna mistrzyni Europy. - O mojej decyzji zadecydowało nawet nie to, że w tym sezonie nie otrzymywałam pieniędzy z kontraktu sportowego, ale podejście nowego zarządu. Brak komunikacji odbieram jako brak szacunku dla mojej osoby.
Przypomnijmy, że na początku stycznia drużynę opuściła Turczynka Neriman Ozsoy. W ubiegłym tygodniu w jej ślady poszła Hiszpanka Amaranta Fernandez Navarro. W obu przypadkach powodem rozstań są względy finansowe.
- Kończę karierę sportową - dodaje Świeniewicz. - Już dawno powiedziałam, że 40-tych urodzin nie będę świętować na parkiecie. W tym sezonie miałam w drużynie Atomu Trefla występować w roli strażaka, miałam pomagać.
Świeniewicz odniosła się także do wypowiedzi Grzegorza Zięby, dyrektora sportowego klubu, który odejście Amaranty tłumaczył na łamach "Dziennika Bałtyckiego" względami sportowymi.
- Temu zespołowi potrzebna jest każda zawodniczka - zaakcentowała była już przyjmująca Atomu Trefla. - Sezon jest krótki. Mecze gra się co 3 dni. Dla każdej z nas w tym sezonie jest miejsce w drużynie. Takie wypowiedzi obrażają zawodniczki.
- Nie wiem, co teraz będzie z klubem. Nie znam planów zarządu - dodała Dorota Świeniewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?