W czwartek, 29.10.2020 r. obchodzimy Światowy Dzień Udaru Mózgu i to najlepszy moment, aby przybliżyć istotę tej choroby, która każdego roku dotyka 70-80 tys. Polaków. Specjaliści ostrzegają - udar może dotknąć każdego i to bez względu na wiek.
- Co prawda udar mózgu ewidentnie związany jest z procesem starzenia się i większa liczba osób starszych w populacji oznacza także wzrost liczby udarów mózgu, to jednak aż 15 proc. udarów mózgu zdarza się poniżej 45 r.ż. W tej populacji przyczyny bywają nieco inne niż u starszych - podkreślił prof. Jarosław Sławek, kierownik Oddziału Neurologii Szpitala św. Wojciecha, "Copernicus" sp. z o.o. w Gdańsku. - Należą do nich: przetrwały otwór owalny, rozwarstwienia tętnic, zakrzepica żylna (głównie kobiety w połogu i te, które stosują leki hormonalne, np. antykoncepcyjne) oraz różne czynniki genetyczne zwiększające krzepliwość krwi.
Warto podkreślić, że w znacznej mierze to my sami możemy ograniczyć ryzyko udaru. Wśród najważniejszych czynników zwiększających prawdopodobieństwo udaru zalicza się stresujący tryb życia, używki, takie jak papierosy, nadużywanie alkoholu, narkotyki, a także brak ruchu i złą dietę. Osoby otyłe i borykające się z nadciśnieniem tętniczym są o wiele bardziej narażone na degenerację i ograniczenie przepustowości naczyń krwionośnych.
Zdecydowana większość, bowiem nawet 85 proc. rejestrowanych w Polsce udarów, dotyczy zdarzeń niedokrwiennych, które są spowodowane zwężeniem lub całkowitym zatkaniem naczyń krwionośnych. Niezależnie czy mamy do czynienia z udarem krwotocznym czy niedokrwiennym, najważniejsza jest błyskawiczna reakcja chorego i otoczenia, a w dalszej kolejności natychmiastowe przewiezienie pacjenta do ośrodka udarowego w celu dokonania rozpoznania i włączenia leczenia.
Do najważniejszych symptomów udaru zalicza się:
- niedowład połowiczny,
- obniżenie kącika ust,
- zaburzenia mowy,
- zaburzenia widzenia,
- zawroty głowy
- zaburzenia czucia
Analizy wskazują, że nawet 65 proc. pacjentów reaguje na objawy udaru dopiero po godzinie. Niestety obecna pandemia spowodowała, że wielu pacjentów wstrzymuje się z decyzją o wezwaniu pogotowia.
- Chorzy przestraszyli się epidemii. Obserwowaliśmy spadek liczby chorych trafiających do szpitali - zaznacza prof. Jarosław Sławek. - Czy było mniej udarów? Na pewno nie. Widzimy niekorzystny trend zwłaszcza w przypadku, gdy objawy udarowe nie są oczywiste, bądź mijają po krótkim czasie. Drugim problemem jest wydolność systemu opieki medycznej. Obserwujemy duży napływ chorych zakażonych, a wiele łóżek jest przekształconych w łóżka covidowe. Dodatkowym problemem są braki kadry medycznej, zwłaszcza w momencie zakażeń wśród personelu. Tymczasem okna czasowe są bardzo wąskie, a chory nie może czekać w izbie przyjęć.
Sytuacja na Pomorzu
W woj. pomorskim funkcjonuje obecnie 11 oddziałów udarowych i tym samym niespełna 180 łóżek, które są rozlokowane w różnych miejscach regionu. Największa koncentracja ośrodków ma miejsce w okolicach aglomeracji trójmiejskiej. Dostęp do szybkiej pomocy nie jest jednak optymalny, zwłaszcza w przypadku mniejszych miejscowości. Na czarnej liście powiatów bez placówek udarowych znajduje się między innymi pow. bytowski i pow. człuchowski.
Dowiedz się więcej
Najnowsze informacje z województwa
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?