- W skład tego wyposażenia wchodzi specjalny stół operacyjny, który jednocześnie pełni funkcję stołu radiologicznego – wyjaśnia prof. dr hab. Jan Rogowski, kierownik Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej. - Na stałe zamontowany jest nad nim aparat rtg (angiograf) o rozdzielczości jak do badań koronarograficznych (czyli badania naczyń wieńcowych).
Specjalne oprogramowanie umożliwia obrazowanie w trójwymiarze struktur serca i naczyń obwodowych oraz ich „mapowanie”, czyli bardzo precyzyjne i to bez potrzeby zastosowania kontrastu wyznaczenie miejsca, w których trzeba osadzić np. zastawkę czy stent. Gigantycznych rozmiarów monitor pokazuje obraz radiologiczny z pola operacyjnego, w monitory, kamery i różnego rodzaju sprzęt sala hybrydowa sala uzbrojona jest zresztą „po zęby”.
- Hybrydowa sala operacyjna oznacza, że w razie konieczności w jednym miejscu można przeprowadzić również klasyczną operację chirurgiczną, jak też pełną diagnostykę obrazową – dodaje prof. Rogowski. - Umożliwia łączenie zabiegów kardiochirurgicznych z operacjami wewnątrznaczyniowymi. Przykładowo – można jednoczasowo wykonać operację wszczepienia by passów (bez krążenia pozaustrojowego) z operacją stentowania tętnic szyjnych. 60 proc. operacji wykonywanych na sali hybrydowej to tzw. zabiegi endowaskularne (czyli wewnątrznaczyniowe) .
Tą metodą można np. wyleczyć tętniaka aorty piersiowej czy brzusznej. Zabieg taki polega na wszczepieniu protezy (stentgraftu) do światła aorty bez konieczności otwierania klatki piersiowej czy jamy brzusznej. Dzięki sali hybrydowej i technikom małoinwazyjnych kardiochirurdzy będą mogli również ratować pacjentów, którzy do tej pory byli dyskwalifikowani z klasycznych operacji. Dla przykładu - chorych wymagających wymiany zastawek serca, a obciążonych innymi chorobami, np. cukrzycą.
Technika tego typu zabiegów, w skrócie zwanych TAVI, sprowadza się do przezskórnej implantacji zastawki, bez klasycznej operacji kardiochirurgicznej, która wymaga wymaga zatrzymania akcji serca, jego nacięcia oraz zastosowania krążenia pozaustrojowego.
Takie hybrydowe sale operacyjne oraz mało inwazyjne zabiegi są przyszłością chirurgii. Są one przede wszystkim mniej obciążające dla chorego, np. po usunięciu metodą mało inwazyjną tętniaka aorty brzusznej chory może opuścić szpital już po kilka dniach.
Czytaj więcej w czwartkowym (27.03.2014 r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" kupując e-wydanie gazety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?