Jeżeli pomorski NFZ rzeczywiście będzie się tego trzymał, Uniwersyteckie Centrum Kliniczne ma niewielkie szanse na zapłatę za najdroższe badanie, które zaaplikowano Wałęsie, czyli PET. Fundusz wycenił je na 4,5 tys. zł. Schorzenia, na które cierpiał b. prezydent, nie ma bowiem na liście wskazań do badania PET firmowanej przez Ministerstwo Zdrowia i NFZ.
Przeczytaj także: Kto zapłaci za leczenie Lecha Wałęsy?
- Prezydent Lech Wałęsa był "trudnym" pacjentem, uważamy więc, że mieliśmy prawo zastosować w jego przypadku niestandardową procedurę i wykonać mu badanie PET, nawet gdyby nie spełniał on kryteriów NFZ - uważa prof. Janusz Moryś, rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. - I bez znaczenia jest, czy ten pacjent nazywa się Wałęsa, czy Iksiński - chodzi o to, by szpital uniwersytecki mógł stosować procedury niestandardowe w przypadku chorych, u których ustalenie diagnozy jest bardzo trudne. Do UCK trafiają najtrudniejsze przypadki z całego Pomorza, NFZ nie powinien więc traktować go tak samo jak szpitala powiatowego.
Gdańsk: Lech Wałęsa wyszedł ze szpitala (ZDJĘCIA)
Jest też drugi powód dla którego UCK może stracić 4,5 tys. zł. Zgodnie z przepisami fundusz ma obowiązek płacić tylko za świadczenia zapisane w kontrakcie. - Badanie PET wykonane prezydentowi Wałęsie było ponadlimitowe, bo kontrakt przyznany na ten rok przez pomorski NFZ był bardzo niski i dawno się skończył - przyznaje Tadeusz Jędrzejczyk, zastępca dyrektora UCK ds. medycznych.
Tak więc nie wiadomo, czy szpital te pieniądze odzyska. Mariusz Szymański, rzecznik prasowy Pomorskiego NFZ, odpowiada - szpital nieprawidłowo wystawił rachunek za kurację tego pacjenta. - Oddzielnie powinien wystąpić do nas o zapłatę za leczenie chorego na oddziale klinicznym, osobno za PET. I podtrzymuje to, co powiedział dzień wcześniej.
- Na razie zgodziliśmy się, by za leczenie prezydenta zapłacić ok. 13 tys. zł. Nie oznacza to, że PET nie uwzględnimy, jednak szpital musi na to badanie wystawić odrębny rachunek.
Szymański podkreśla jednak - i PET, i leczenie Wałęsy muszą zmieścić się w limicie. - A tak na marginesie warto by zadać jedno pytanie. Skoro byłym prezydentom przysługuje dożywotnia ochrona, to może warto też pomyśleć by w budżecie państwa znalazły się pieniądze na leczenie, które pozwoliłyby traktować ich jako pacjentów VIP? - mówi Szymański.
Lech Wałęsa przeszedł badanie aparatem PET
Byłoby wtedy tak jak w przypadku dyplomatów, którzy leczeni są w szpitalach MSW na podstawie oddzielnych umów. Przeciw dzieleniu pacjentów na ważnych i mniej ważnych protestuje jednak Jacek Paszkiewicz, prezes NFZ. - Nie chcemy przecież powrotu szpitali "za żółtymi firankami", w których leczyli się kiedyś uprzywilejowani pacjenci - uważa prezes NFZ.
Gdyby jednak udało się w końcu wprowadzić w Polsce dodatkowe ubezpieczenia na zdrowie, budżet państwa mógłby wykupić je dożywotnio zarówno dla Lecha Wałęsy, jak i innych byłych prezydentów.
O tym, że UCK może mieć kłopoty z odzyskaniem blisko 20 tys. zł wydanych na kurację Lecha Wałęsy informowaliśmy wczoraj. Chodzi o jego ostatni pobyt w tym szpitalu, który trwał od 8 czerwca br. do końca miesiąca. Powodem jego hospitalizacji było zapalenie płuc.
Lech Wałęsa ma płatowe zapalenie płuc
Wojewoda pomorski Roman Zaborowski mówi: - Powinniśmy zadbać, by prezydent Wałęsa w dobrym zdrowiu mógł nadal realizować swoją misję. Kwestia rozliczeń za pobyt w szpitalu powinna być sprawą tej placówki i NFZ. Nie powinien się o to troszczyć były prezydent.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?