Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Kto zapłaci za leczenie Lecha Wałęsy?

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Lech Wałęsa opuścił szpital pod koniec czerwca br.
Lech Wałęsa opuścił szpital pod koniec czerwca br. Grzegorz Mehring
Kuracja prezydenta Lecha Wałęsy w UCK w Gdańsku kosztowała blisko 20 tysięcy zł. Szpital ma szansę odzyskać przynajmniej część tych pieniędzy, pod warunkiem, że zmieści się w określonym przez kontrakt limicie. Jeżeli okaże się, że Wałęsa jest pacjentem "ponadlimitowym" pomorski NFZ nie zapłaci za jego terapię.

- Leczenie pana prezydenta kosztowało dokładnie 18 tys. 696 zł i 80 groszy - wylicza Tadeusz Jędrzejczyk, zastępca dyrektora Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego ds. medycznych. - I
z takim wnioskiem o zapłatę szpital wystąpił do pomorskiego NFZ. Czekamy na odpowiedź.

Gdańsk: Lech Wałęsa wyszedł ze szpitala (ZDJĘCIA)

Procedura rozliczenia w NFZ takiego "drogiego" pacjenta jest bardzo skomplikowana.
- Standardowo fundusz płaci za leczenie "internistycznego" pacjenta, czyli takiego, który dostawał leki, a nie był operowany, 2200 zł - tłumaczy dyrektor Jędrzejczyk. - Jeżeli rzeczywisty koszt badań, leków itd. przekroczy trzykrotność tej kwoty, szpital może wystąpić do pomorskiego NFZ o tzw. procedurę "za zgodą płatnika". Lech Wałęsa nie jest w tym przypadku żadnym specjalnym pacjentem.

Lech Wałęsa przeszedł badanie aparatem PET

Takich wniosków UCK składa w funduszu około stu rocznie. Nie zawsze jednak dostaje odpowiedź pozytywną.

Gdyby jednak leczenie Wałęsy kosztowało mniej, dajmy na to 5 tys. zł, szpital mógłby o tych pieniądzach zapomnieć. Osiemnaście tysięcy złotych spełnia kryteria NFZ. UCK ma więc szansę odzyskać tę kwotę, ale pod jednym warunkiem.

Lech Wałęsa ma płatowe zapalenie płuc

- Prezydent musi zmieścić się w limicie pacjentów, którym wolno nam leczyć w ramach internistycznego kontraktu - przyznaje dyrektor Jędrzejczyk. Tymczasem nie jest to wcale takie pewne, bo kontrakty przyznane UCK przez pomorski NFZ są już w wielu klinikach przekroczone.
Kiedy się to wyjaśni? - Kiedy komputer w NFZ uwzględni naszego pacjenta albo go "wyrzuci" - odpowiada Tadeusz Jędrzejczyk.

Z tego, co udało się nam ustalić, pomorski NFZ waha się, czy zapłacić za badanie PET Lecha Wałęsy, bo urzędnicy nie są przekonani, czy były do niego wskazania. - Pacjent miał zapalenie płuc. Wystarczyło po jego ustąpieniu powtórzyć tomografię komputerową i sprawa raka płuca, którego lekarze chcieli wykluczyć, by się wyjaśniła - słyszę nieoficjalnie.

Lech Wałęsa nie ma nowotworu

Do badań PET centrala NFZ ustaliła ścisłe, bardzo surowe kryteria. Prezydent ich ponoć nie spełniał. - Na razie zgodziliśmy się, by za leczenie prezydenta zapłacić ok. 13 tys. zł - informuje Mariusz Szymański, rzecznik prasowy NFZ na Pomorzu. - Nie oznacza to, że PET nie uwzględnimy, jednak szpital musi na to badanie wystawić odrębny rachunek.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki