Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Adamowicz nie przyjął dymisji Ryszarda Trykosko

Tomasz Słomczyński, Radio Gdańsk
Ryszard Trykosko (z lewej) podczas poniedziałkowej konferencji
Ryszard Trykosko (z lewej) podczas poniedziałkowej konferencji Grzegorz Mehring
Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz nie przyjął dymisji prezesa Biura Inwestycji Euro Gdańsk. Ryszard Trykosko powiedział Radiu Gdańsk, że jest gotowy zrezygnować ze swojego stanowiska i wziąć na siebie odpowiedzialność za odwołanie pierwszego meczu na stadionie PGE Arena. Oddał się do dyspozycji prezydenta miasta.

Ryszard Trykosko pozostanie jednak na stanowisku. Tak zadecydował Paweł Adamowicz. Zawodowa przyszłość prezesa spółki BIEG 2012 zawisła na włosku po tym, jak PZPN przeniósł mecz Polska - Francja do Warszawy. - Prezydent nie przyjął dymisji prezesa. Nad ewentualną dymisją można by się zastanawiać, gdyby stadion nie był gotowy do 2 czerwca - stwierdził rzecznik magistratu Antoni Pawlak.

Według władz miasta i spółki BIEG 2012, nie ma opóźnień w budowie stadionu. Inauguracyjny mecz miał się odbyć 9 czerwca, natomiast tydzień wcześniej, 2 czerwca miał być gotowy stadion. - I tak się stanie - twierdzi Krzysztof Woch, rzecznik prasowy generalnego wykonawcy. - Z naszej strony wszystkie zobowiązania co do terminów będą zrealizowane.

- Wiadomo już, że prace nie zostaną zakończone ani do 2, ani do 9 czerwca - ripostuje Agnieszka Olejkowska, rzecznik PZPN.

Z tym nie zgadzają się przedstawiciele władz miasta. - Do 2 czerwca zdążylibyśmy. Niektóre pozwolenia na mecze były wydawane nawet na jeden dzień przed imprezą. Jednak w obecnej atmosferze, po wydarzeniach w Bydgoszczy, kiedy zamknięte zostały stadiony, pozwolenia wydawane są wcześniej - twierdzi Antoni Pawlak.

Z tego, co mówią urzędnicy UM w Gdańsku oraz przedstawiciele wykonawcy, wynika, że gdyby policja sprawdzała stadion w dniu 2 czerwca, wszystko byłoby gotowe, a opinia byłaby pozytywna. Dlaczego więc policja dokonała tych czynności już 20 maja? - Termin był podyktowany przepisami ustawy - mówi Jan Kościuk, rzecznik pomorskiej policji. - W ciągu 14 dni od złożenia wniosku od organizatora imprezy masowej ustawowym obowiązkiem policji jest wydanie opinii dotyczącej bezpieczeństwa.

PZPN złożył wniosek do policji w dniu 6 maja. Tym samym policja musiała dokonać sprawdzenia obiektu do 20 maja. Tego właśnie dnia pojawiła się na stadionie. - Stadion nie był gotowy i nie ma o czym dyskutować - twierdzi rzecznik PZPN, Agnieszka Olejkowska. - Nawet gdyby decyzja o organizacji meczu zapadła 2 czerwca, więc na 7 dni przed spotkaniem, to i tak byśmy nie zdążyli. Przecież trzeba przeprowadzić sprzedaż biletów, zorganizować ochronę.
Krzysztof Woch twierdzi, że informował prezesa PZPN, Grzegorza Latę, o tym, że stadion będzie gotowy na 2 czerwca, nie wcześniej.

- Doskonale o tym wiedział, przekazałem mu tę informację. Prezes Lato nie mógł być zaskoczony tym, że stadion nie jest gotowy 20 maja - dodaje.

Jeśli - jak twierdzi Woch - jasne było, że 20 maja policjanci zamiast obiektu zobaczą plac budowy, a tydzień to zbyt mało czasu na organizację imprezy sportowej, to dlaczego PZPN zgodził się jednak na to, żeby w Gdańsku mecz odbył się 9 czerwca?
- Nie będę komentowała wypowiedzi innych osób. Stadion nie jest gotowy, żeby na nim grać - skomentowała rzecznik PZPN.

Czytaj więcej na ten temat:
Mecz Polska Francja odbędzie się na stadionie Legii
ZOBACZ ZDJĘCIA z poniedziałkowej konferencji na PGE Arenie
Gdańsk: Nie ma zgody policji na mecz Polska - Francja
Gdańsk: Mecz Polska - Francja bez udziału publiczności?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki