Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: NFZ odebrał przychodniom kontrakty na stomatologię

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Dr Magdalena Gazda-Zabielska z poradni Vita-Med leczyć może pacjentów do 31 marca
Dr Magdalena Gazda-Zabielska z poradni Vita-Med leczyć może pacjentów do 31 marca T. Bołt
Co trzeci mieszkaniec Pomorza, który jeszcze w ubiegłym roku leczył się u stomatologa na NFZ, od 1 kwietnia br. będzie musiał zapłacić za borowanie czy plombowanie zębów z własnej kieszeni. Pomorski NFZ zmniejszył bowiem w tym roku o jedną piątą środki przeznaczone na stomatologię oraz zaostrzył kryteria.

W wyniku konkursu, który w NFZ w Gdańsku właśnie się zakończył, z mapy Pomorza zniknie kilkadziesiąt poradni stomatologicznych, które od lat miały swoich stałych pacjentów. Tylko częściowo zastąpią je indywidualne praktyki dentystów, którym do tej pory wystarczali pacjenci prywatni, a w tym roku postanowiły ubiegać się o pieniądze ubezpieczonych, bo ich również dotknął kryzys.

Choć wyniki konkursu NFZ ogłoszono dopiero w ubiegły piątek, już wiadomo, że zarówno w Trójmieście, jak i w terenie pojawiły się "białe plamy" - dzielnice oraz miejscowości, z których stomatolog zniknął.

Pomorski NFZ przyznaje, że to prawda, i zapowiada dodatkowe rokowania, ale tylko z placówkami poza Trójmiastem, w gminach. Gdańsk oraz Gdynia mają, zdaniem urzędników z NFZ, kontraktów stomatologicznych pod dostatkiem.

Tymczasem okazuje się, że to nie do końca prawda. - Najgorsze jest to, że kontrakty straciło wiele placówek o znaczeniu strategicznym dla pacjentów - twierdzi Jarosław Skłucki, szef Pomorskiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia. Takie jak NZOZ Vita-Med w Gdyni, w którym z pomocy stomatologa korzystali mieszkańcy Chyloni, Pustek Cisowskich, Cisowej i Demptowa, czy przychodnia Stogi w Gdańsku, w której leczyli się pacjenci nie tylko z tej dzielnicy, ale również z Olszynki, Przeróbki i Dolnego Miasta.

Kontrakt na ten rok straciły również tak renomowane placówki jak Poradnia Chirurgii Stomatologicznej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Leczyła przede wszystkim pacjentów tzw. wysokiego ryzyka - z wadami wrodzonymi, pacjentów onkologicznych w trakcie terapii, z obniżoną odpornością, oczekujących na przeszczep narządu. To trudni pacjenci, których nikt inny nie chce leczyć. Przyjeżdżali tu z całego województwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki