Cedry Wlk.: Trasa S7 podzieli, zamiast łączyć

Wątpliwości co do przyjętych rozwiązań mają m.in. mieszkańcy gm. Cedry Wielkie, którzy się obawiają, że po zakończeniu inwestycji piesi, rowerzyści oraz kierujący ciągnikami rolniczymi nie będą się mogli przedostać na drugą stronę Wisły. Samorządowcy uznali za niedopuszczalne zablokowanie ruchu lokalnego we wspomnianych przypadkach. Będzie to bowiem równoznaczne z podważeniem zasadności szlaku menonickiego, którego pierwszy etap jest już realizowany.

- Jeśli nie będzie możliwości przekroczenia Wisły w Kiezmarku, szlak rowerowy, który ma być włączony w sieć międzynarodowych szlaków, zostanie przerwany - zwracał uwagę Janusz Goliński, wójt gminy Cedry Wielkie. Taka możliwość nie jest bynajmniej teoretyczna.
- Na istniejącym moście w Kiezmarku dwa pasy jezdni będą prowadzić w stronę Warszawy. Nowym mostem, który powstanie obok, kierowcy będą jechać w stronę Gdańska i nie dopuszczamy na nich ruchu ani pieszego, ani rowerowego - przyznał projektant Grzegorz Stachowiak.

Franciszek Rogowicz, dyrektor gdańskiego oddziału GDDKiA nie wierzy, że ruch lokalny jest duży. Miały to pokazać utrudnienia pięć lat temu, gdy most był zamknięty dla pieszych z powodu remontu. - Zorganizowaliśmy przeprawę dla mieszkańców, z której dziennie korzystało raptem kilka osób - podkreśla dyrektor. - Czy dziś wiadomo, ile osób będzie korzystać z tego mostu, czy aby na pewno jest potrzeba tworzenia przeprawy dla ruchu lokalnego? Przecież będą jeździć autobusy, którymi mieszkańcy dojadą z jednego brzegu na drugi. Jednak co z turystami poruszającymi się na rowerach? Obecny na spotkaniu wicemarszałek Mieczysław Struk zapowiedział, że wspólnie z gminami napisze pismo do GDDKiA w Warszawie. - Wystąpimy z takim pismem jak najszybciej i zapytamy, czy jest możliwość wybudowania ścieżki rowerowej - zapewniał wicemarszałek. Jak na ten apel zareagują drogowcy, trudno przewidzieć.

Wiadomo tylko, że to pierwszy tego rodzaju przypadek w Polsce. - Na pewno nie jest możliwe, by mostem jeździły ciągniki i by wybudowano chodnik - mówi Piotr Michalski, rzecznik gdańskiej GDDKiA. - Przepisy zakładają, że chodnik musi się znaleźć 10 metrów od krawędzi jezdni. Jeśli się uda marszałkowi i samorządowcom zmienić zapisy w sprawie ścieżki rowerowej i przekonać Komisję Opiniującą Projekty Inwestycyjne, o zgodę na takie odstępstwo należy się zwrócić do Ministerstwa Infrastruktury.

S6 pod koniec 2014 roku
W czerwcu 2010 roku powinna zostać podjęta decyzja o uwarunkowaniach środowiskowych, dzięki którym możliwa będzie budowa Trasy Kaszubskiej.
Tak wynika z harmonogramu przygotowania tej właśnie inwestycji, który dotarł do Urzędu Miasta Lębork.
Przypomnijmy, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zarekomendowała wariant południowy drogi. W rejonie Lęborka wzbudza on głośne protesty, gdyż się wiąże z wyburzeniami budynków.
Z pisma, które dotarło do lęborskiego ratusza, wynika, że w styczniu 2010 roku GDDKiA złoży wniosek o wydanie decyzji środowiskowych. W czerwcu powinna zapaść decyzja. W późniejszym terminie zacznie się opracowywanie koncepcji programowej, projektu budowlanego i wykonawczego drogi. Powinno się to zakończyć w I kwartale 2012 roku. GDDKiA szacuje, że w II kwartale 2012 roku powinno być gotowe zezwolenie na realizację tej inwestycji. W drugim i trzecim kwartale 2012 roku miałby się odbyć wykup gruntów. Latem tego samego roku nastąpić ma wyłonienie wykonawcy i podpisanie umowy na roboty budowlano-montażowe. W III kwartale 2012 roku powinna się zacząć budowa drogi. Jej oddanie do ruchu przewidywane jest w IV kwartale 2014 roku. (PIF)