Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbudujmy razem pomnik Pomordowanych Pomorzan

Barbara Szczepuła
Projekt pomnika
Projekt pomnika
Pomnik Pomordowanych Pomorzan w latach 1939-45 miał być gotowy na 1 września br. w 70 rocznicę rozpoczęcia II wojny światowej.

W 2007 roku powstał społeczny komitet budowy tego pomnika, który znalazł poparcie dla swojej idei u władz wojewódzkich oraz samorządowych, a także centralnych.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w swojej opinii stwierdziło, że pomnik wpisze się w kontekst nadchodzących obchodów 70 rocznicy wybuchu wojny, których organizacja jest dla rządu jednym z priorytetów. Na wniosek prezydenta Pawła Adamowicza Rada Miasta Gdańska podjęła uchwałę o lokalizacji pomnika (na skwerze w alei Grunwaldzkiej, między ul. Skłodowskiej-Curie i Smoluchowskiego).

Rozpisano konkurs i wybrano projekt Zbigniewa Mikielewicza z Torunia. Sześcian symbolizuje dom, którym dla ofiar hitlerowskich oprawców było Pomorze. Jego wnętrze wypełnia szary metal, na którym wyryte będą w czterech językach słowa przestrogi. Przypomnijmy ideę przewodnią pomnika: "Zaplanowana zbrodnia, przeprowadzona z nieludzką konsekwencją, miała na celu zlikwidowanie wszystkich obywateli polskich, którzy stanowili najbardziej wartościową część polskiego społeczeństwa i mieli największy wkład w budowie państwowości na Pomorzu".

- Musimy przypominać o naszej historii całej Polsce - mówi przewodniczący budowy pomnika Roman Knitter. - Bo w kraju wiedza o strasznym losie Pomorzan, szczególnie w pierwszych miesiącach wojny, jest niemal nieznana. To na Pomorzu już we wrześniu '39 powstały obozy w Stutthofie, Neufahrwasser i Grendorf, tutaj znajdują się miejsca kaźni polskich obywateli, takie jak: Piaśnica, Szpęgawsk, Mniszek, Potulice, Klamry i inne, w których ogółem zamordowano dziesiątki tysięcy osób.

Wszyscy mieli dobre intencje, chcieli jak najlepiej, ale pomnik jednak nie powstał. Dlaczego? Z powodu braku pieniędzy. Wiadomo kryzys, wiadomo, inne pilne potrzeby, a także rozmaite przeszkody formalne, które nie pozwalają na przelanie środków na konto Związku Przyjaciół Pomorza. W środę zebrał się w Gdańsku komitet organizacyjny budowy pomnika, którego członkowie nie kryli swego rozczarowania i bólu. - Czym różni się Katyń od cmentarzysk Pomorza, takich jak Piaśnica i Szpęgawsk i wiele innych, gdzie zabijano Polaków dlatego, że byli Polakami? A czy nie była ludobójstwem likwidacja całej kurii biskupiej w Pelplinie, wszystkich księży, dlatego, że byli polskimi księżmi?

Zastanawiano się, jak zorganizować zbiórkę pieniędzy. Czy zaapelować do abp. Sławoja Leszka Głódzia i postawić wolontariuszy z puszkami w którąś niedzielę przed kościołami? Czy w urzędach w obu województwach, bo przedwojenne Pomorze to także obszar dzisiejszego województwa kujawsko-pomorskiego, zorganizować urny na datki? Zbiórka jest konieczna - zgadzali się wszyscy. - Nie znam rodziny na Pomorzu, w której w latach wojny ktoś nie zginął - mówi i Elżbieta Kowalik, przewodnicząca Związku Przyjaciół Pomorza, która w tym roku poszła w tej intencji na pielgrzymkę do Santiago de Compostella. - Zbierzemy pieniądze i pomnik powstanie! Musi powstać! Pomorzacy Pomorzakom go postawią! - dodaje ze łzami w oczach.

Podajemy konto Związku Przyjaciół Pomorza, na które można wpłacać pieniądze: Bank Millennium w Gdańsku
PL12 1160 2202 0000 0001 1506 7129

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki