Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprzedaż Lotosu: Przedłużony termin dla ofert na gdański koncern

Jacek Klein
Adam Warżawa/Archiwum
Nie zanosi się na szybką prywatyzację Grupy Lotos. Wiążące decyzje co do sprzedaży większościowego pakietu akcji koncernu są wciąż przekładane, i to nie tylko z powodu wyborów i oczekiwania na nowy rząd.

Wcześniej zakładano, że na przełomie roku na Radzie Ministrów może zapaść decyzja o tym, czy sprzedawać Lotos i komu. W środę miał upłynąć termin składania przez inwestorów wiążących ofert przejęcia Lotosu. Ministerstwo Skarbu Państwa zdecydowało o przełożeniu terminu na 20 grudnia.

Głosowanie nad projektem ustawy o Polskim Lotosie

- Zmiana terminu wynika z rekomendacji doradców oraz sugestii potencjalnych inwestorów uczestniczących w procesie, którzy zgłaszają potrzebę wydłużenia czasu potrzebnego na przygotowanie wiążących ofert - głosi komunikat ministerstwa.

To nie pierwsza zwłoka w harmonogramie prywatyzacji. Dwukrotnie już wydłużano terminy składania wstępnych ofert oraz termin wyboru krótkiej listy firm, z którymi prowadzone mają być negocjacje. Zaproszenie do składania ofert na 53 proc. akcji Lotosu zostało wystosowane już w październiku ubiegłego roku, a końca prywatyzacji nie widać.

Minister skarbu Aleksander Grad kilka miesięcy temu przekonywał, że ofertą zainteresowane są firmy z Europy Zachodniej, Stanów Zjednoczonych, z Bliskiego i Dalekiego Wschodu. Coraz częściej mówi się jednak, że do prywatyzacji nie dojdzie, ponieważ zainteresowanie jest znikome. Koncerny naftowe, zwłaszcza zachodnie, w ostatnim czasie raczej zamykają lub wystawiają swoje rafinerie na sprzedaż. W dodatku resort postawił ostre warunki w umowie, przewidujące zapewnienie dostępu do złóż surowca, realizację strategii rozwoju spółki i zachowanie jej siedziby w Gdańsku. Sprzedaży gdańskiego koncernu nie sprzyja także widmo kolejnego kryzysu, zwłaszcza w Europie. Trzeci kwartał tego roku w wyniku rosnących kursów walut i ropy naftowej przyniósł Lotosowi straty wysokości ponad 300 mln zł. Miliard zysku za 2011 r., o czym mówiło się jeszcze na początku roku, jest raczej niemożliwy do osiągnięcia.

Ministerstwo skarbu nie ujawnia, z jakimi inwestorami rozmawia o Lotosie. Nieoficjalnie mówi się o rosyjskim TNK-BP i węgierskim MOL.

- Prywatyzacja koncernu będzie najważniejszą decyzją w tej kadencji kształtującą obraz pomorskiej gospodarki. Nie można sprzedać tak ważnej firmy po prostu głupio. Jeśli znajdzie się dobry inwestor, który będzie spełniał zawarte w zaproszeniu do negocjacji oczekiwania, chodzi tutaj zwłaszcza o dostęp do złóż oraz zachowanie siedziby koncernu w Gdańsku, to myślę, że warto spokojnie rozważyć taką ofertę. Jeżeli wątpliwości będą poważne, to lepiej odstąpić od prywatyzacji - uważa Tadeusz Aziewicz, poseł PO, wymieniany jako jeden z kandydatów na ministra skarbu.

CZYTAJ TAKŻE
Podpisy w sprawie prywatyzacji Lotosu już u marszałka Sejmu

Gdańsk: 150 tys. podpisów przeciwko prywatyzacji Lotosu (ZDJĘCIA)
Partia PJN przeciwna prywatyzacji Grupy Lotos SA
Sprzedaż Lotosu: Resort skarbu wyłonił cztery firmy**
Sprzedaż Grupy Lotos ponownie się przedłuża **

Wielki konkurs Dziennika Bałtyckiego. WYGRAJ Mieszkanie za czytanie!

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki