Przypomnijmy, właściciel psa umieścił bulwersujące ogłoszenie w internecie już rok temu. W końcu, w styczniu tego roku, odpowiedział na nie 50-letni mieszkaniec powiatu rybnickiego.
- Właściciel czworonoga napisał, że udostępni swojego psa do czynności seksualnych rok temu. W styczniu tego roku 50-latek, mieszkaniec powiatu rybnickiego, umówił się na spotkanie – informowała nas aspirant Bogusława Kobeszko, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.
Do zdarzenia doszło w gminie Czerwionce-Leszczynach. W czwartek 21 stycznia, po obcowaniu z psem, mężczyzna źle się poczuł. Próbowano go reanimować, ale bez skutku. O godzinie 10.56 wezwano stróżów prawa. Policja wyjaśnia przyczyny zgonu.
- 37-letni właściciel czworonoga usłyszał dwa zarzuty. Znęcania się nad zwierzęciem (zoofilii), poprzez wielokrotne z nim obcowanie. A także udostępnienia psa do wykonania czynności seksualnych – mówi Kobeszko.
Nie przeocz
Mężczyzna przyznał się do winy. Grozi mu do 3 lat więzienia.
W imieniu krzywdzonego psa w sądzie stanie Rybnicka Fundacja Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią.
Prokuratura przychyliła się do wniosku Fundacji Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią z Rybnika, tym samym jej przedstawiciele stali się stroną postępowania i oficjalnie wykonują prawa pokrzywdzonego. W ramach tego będą oskarżycielem posiłkowym i, jak mówi wolontariuszka Joanna Gąska, dołożą wszelkich starań, aby oskarżony usłyszał wyrok współmierny do przewinienia.
Wolontariusze sprawdzili też warunki, w których obecnie przebywa pies. Nie mają żadnych zastrzeżeń co do nich, ani sposobu opieki nad nim sprawowanej.
- Pies nie wykazuje żadnych niepokojących zachowań, jest przyjazny i prawidłowo zsocjalizowany. To niewyobrażalne, że pomimo tego, co przeszedł, dalej tak bardzo kocha człowieka. Zdolność zwierząt do wybaczania i zapominania wyrządzonych im krzywd jest godna podziwu - mówi Joanna Gąska.
Wolontariusze Fundacji pozostają w stałym kontakcie z osobami, którym została powierzona opieka nad zwierzęciem. Zaoferowali też opiekunom pomoc psiego psychologa - behawiorysty.
Zobacz koniecznie
Dziś wielu zadaje sobie pytanie, jak mogło w ogóle dojść do zamieszczenia ogłoszenia o wynajęciu psa do czynności seksualnych w internecie. Jakim cudem nikt tego nie zauważył i nie zgłosił wcześniej organom ścigania?
- Rzeczywiście, to się w głowie nie mieści. Nie wiem, gdzie takie ogłoszenie mogło zostać zamieszczone. Nie słyszałam wcześniej o tego rodzaju ogłoszeniach w sieci, choć o wykorzystywaniu seksualnym psów, owszem. W Opolu zapadł w grudniu wyrok w podobnej sprawie, gdzie zakwalifikowano czyn ze szczególnym okrucieństwem. Sprawca dostał maksymalny wyrok kary - mówi Gąska.
Aspirant Bogusława Kobeszko z rybnickiej policji tłumaczy, że ogłoszenie zamieszczone przez właściciela psa zniknęło z sieci. - Było zamieszczone rok temu, wówczas zostało zauważone przez 50-letniego mieszkańca powiatu rybnickiego - mówi Kobeszko dodając, że w 2021 roku nie było go już w sieci. Panowie wymieniali się jednak esemesami od czasu zamieszczenia ogłoszenia.
Do tematu będziemy wracać.
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?