Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Josefa Fritzla wyszła na jaw 15 lat temu. Niebawem bestialski psychopata będzie mógł wyjść na wolność?

OPRAC.:
Damian Kelman
Damian Kelman
Joseph Fritzl odbywa obecnie karę dożywocia. Czy istnieje jednak szansa, że wyjdzie na wolność?
Joseph Fritzl odbywa obecnie karę dożywocia. Czy istnieje jednak szansa, że wyjdzie na wolność? Screen z YouTube / w półmroku
Sprawa Josefa Fritzla wyszła na jaw dokładnie 15 lat temu. Wydarzenia, do jakich doszło w Austrii, wstrząsnęły całym światem. Psychopatyczny morderca i gwałciciel został skazany na dożywocie, jednak nie wykluczone, że w tym roku będzie mógł wyjść na wolność.

Josef Fritzl przez 24 lata przetrzymywał córkę

Josef Fritzl urodził się 9 kwietnia 1935 roku w austriackim Amstetten. Mając 21 lat, wziął ślub z o cztery lata młodszą Rosemarie, z którą doczekał się siedmiorga dzieci. Jednym z nich była Elisabeth urodzona 6 kwietnia 1966 roku.

Dziewczyna uczyła się do 15. roku życia, a gdy skończyła obowiązek szkolny, postanowiła rozpocząć kurs kelnerki. W 1983 roku uciekła z domu i ukrywała się w Wiedniu, jednak po trzech tygodniach została znaleziona przez policję. Nie są znane powody ucieczki, jednak niektóre źródła uważają, że Elisabeth pierwszy raz została wykorzystana seksualnie przez swojego ojca, gdy miała 11 lat.

28 sierpnia 1984 roku, niewiele po swoich 18. urodzinach, dziewczyna została sprowadzona przez Josefa do piwnicy w rodzinnym domu. Pretekstem było wniesienie drzwi. Jak się okazało, drzwi były ostatnim elementem niezbędnym do wykończenia jego więziennej komory, którą stworzył w podziemiach domu. Po zamontowaniu drzwi, dziewczyna została pozbawiona przytomności przy pomocy ręcznika nasączonego eterem i zamknięta w komorze, w której spędziła 24 lata.

Życie w niewoli

Gdy córka Fritzlów zniknęła, Rosemarie złożyła zawiadomienie o jej zaginięciu na policję. Jakiś czas później Josef przekazał funkcjonariuszom list rzekomo napisany przez jego córkę.

Była to pierwsza z wielu stworzonych przez niego korespondencji w celu potwierdzenia historii o ucieczce córki. W liście Elisabeth miała przekazać, że jest zmęczona życiem z rodziną i przebywa u przyjaciółki. Zagroziła też rodzicom, iż próba jej odnalezienia zakończy się ucieczką z kraju. Fritzl powiadomił policję, że najprawdopodobniej córka dołączyła do sekty.

Przez następne 24 lata Josef niemal codziennie, a przynajmniej trzy razy w tygodniu, odwiedzał celę w piwnicy, dostarczając jedzenie córce, a także wielokrotnie ją gwałcił. Elisabeth w niewoli urodziła siedmioro dzieci.

Jedno z nich zmarło chwilę po narodzinach, a troje po urodzeniu została zabranych z piwnicy i było wychowywanych przez Josefa i jego żonę. Mężczyzna wmówił policji i opiece społecznej, że to ich córka przynosiła dzieci na próg ich domu i prosiła w listach o opiekę nad wnukami.

Pozostałe dzieci zostały z Elisabeth w niewoli. Po urodzeniu czwartego w 1994 roku, psychopatyczny ojciec i dziadek postanowił powiększyć komorę z 35 do 55 metrów kwadratowych. Prace wykonywała sama córka i jej dzieci, kopiąc w ziemi gołymi rękoma przez wiele lat.

W ich celi znajdowało się niezbędne do przeżycia wyposażenie, a nawet telewizor, radio czy magnetowid. Mogli samodzielnie gotować, a matka uczyła dzieci czytać i pisać, ale Fritzl czasem wymierzał im kary oraz wyłączał prąd lub nie dostarczał pożywienia przez kilka dni.

Piwnica Fritzla
Piwnica Fritzla Screen z YouTube / w półmroku

Josef straszył też więzioną czwórkę, że jeśli spróbują uciec, zostaną zagazowani, a próba wywarzenia drzwi skończy się porażeniem prądem. Policja po latach stwierdziła jednak, że były to niepokryte niczym groźby, ponieważ do piwnicy nie było dopływu gazu.

Według późniejszych zeznań, siostra żony Fritzla stwierdziła, że mężczyzna każdego ranka około godziny 9 schodził do piwnicy, gdzie rzekomo miał rysować plany maszyn, które później sprzedawał. Niejednokrotnie również nocował w piwnicy, zabraniając żonie przynosić kawy czy jedzenia.

Lokator, który wynajmował pokój w ich domu, zeznał z kolei, że przez dwanaście lat słyszał odgłosy z piwnicy, jednak Fritzl zapewniał, iż to tylko usterka systemu ogrzewania gazowego.

Choroba drogą do wolności

19 kwietnia 2008 roku Kerstin, czyli najstarsza więziona córka Elisabeth, straciła przytomność. Josef zdecydował się pojechać z nią do lekarza. Wynieść córkę z piwnicy pomogła mu Elisabeth, która w ten sposób pierwszy raz zobaczyła świat po 24 latach niewoli.

Po Kerstin przyjechała karetka, która zabrała ją do szpitala. Tam stwierdzono niewydolność nerek na tak poważnym etapie, że było zagrożenie życia. Fritzl do lekarza dojechał z opóźnieniem, mówiąc, że otrzymał notatkę o jej stanie zdrowia od Elisabeth, jednak lekarze nie byli w stanie zaakceptować tej wersji wydarzeń.

Trzy dni później personel zawiadomił policję, która ogłosiła apel w mediach w całej Austrii, aby Elisabeth zgłosiła się i przekazała historię dokumentacji medycznej swojej córki. Przy okazji też wznowiono sprawę jej zaginięcia. Fritzl przedstawił nowy list datowany na styczeń 2008 roku z miasta Kematen.

Śledczy doszli do wniosku, że sekta, do której miała należeć zaginiona, prawdopodobnie nie istnieje, a same listy zaczęły wydawać się podejrzane. Śledczy sądzili, że mogły być dyktowane.

Elisabeth w tym czasie błagała ojca o zabranie do szpitala i kontakt z córką. Ostatecznie ten zgodził się na to. 26 kwietnia wypuścił ją i pozostałych dwóch synów z piwnicy. Dzieci zostały w domu, a on zabrał Elisabeth do szpitala. Wtedy policja została powiadomiona przez personel szpitala i zdecydowała zatrzymać Fritzla oraz jego córkę, a następnie zabrać ich na przesłuchanie.

Elisabeth Fritzl przed zamknięciem przez ojca.
Elisabeth Fritzl przed zamknięciem przez ojca. Screen z YouTube / w półmroku

Elisabeth nie chciała podawać szczegółów, aż nie otrzymała obietnicy, że nigdy więcej nie zobaczy swojego ojca. Dopiero po tym zapewnieniu przez dwie godziny streściła 24 lata piekła, opowiadając m.in. o tym, jak ojciec ją gwałcił i zmuszał do oglądania filmów pornograficznych, a następnie odtwarzania ich przed swoimi dziećmi.

Śledztwo zostało zakończone. 26 kwietnia Josef Fritzl został aresztowany pod zarzutem poważnych przestępstw przeciwko członkom rodziny, a jego żona, córka i wnuki zostały otoczone opieką.

Kara dożywotniego pozbawienia wolności

29 kwietnia potwierdzono za sprawą badań DNA, że Fritzl jest ojcem dzieci Elisabeth, jednak jego obrońca cały czas twierdził, że kazirodztwo nie jest jeszcze oznaką do zarzutów gwałtu i zniewolenia.

Policja w maju sprawdziła, że rok wcześniej Josef zmusił córkę do napisania listu, w którym miałaby ona prosić ojca o ratunek i ucieczkę z rzekomej sekty. Mężczyzna miał w planach ogłosić się zatem bohaterem jej uwolnienia.

Ostatecznie w sprawie zostało przesłuchanych ponad 100 osób, które żyły jako najemcy w domu Fritlza w czasie niewoli jego córki i wnucząt.

19 marca 2009 roku po czterodniowym procesie, chwilę przed 74. urodzinami, Josef przyznał się do zarzutów zabójstwa przez zaniedbanie jednego z dzieci Elisabeth oraz do zniewolenia, kazirodztwa, gwałtów, przymusów i bezprawnego więzienia. Został skazany na dożywocie.

Przez kolejne lata i czas śledztwa wychodziły na jaw różne fakty dotyczące skutków niewoli Elisabeth i jej dzieci, które miały problemy ze wzrostem, wzrokiem czy odczuwały napady paniki.

Czy Josef Fritzl wyjdzie na wolność?

Fritzl odsiadywał wyrok w specjalnej jednostce więziennej dla obłąkanych w austriackim więzieniu Krems-Stein. We wrześniu 2021 roku zapadła jednak decyzja o zwolnieniu go z zakładu psychiatrycznego do zwykłego zakładu karnego, gdzie ma odbywać dalszą część kary.

Decyzję podjęto na podstawie raportu psychiatrycznego, w którym stwierdzono, że mężczyzna nie stanowi zagrożenia. Orzeczenie pierwotnie zaskarżono, ale w kwietniu 2022 roku sąd zdecydował, że mężczyzna może zostać przeniesiony. Sąd orzekł jednak, że zostanie w zakładzie psychiatrycznym aż do rozpatrzenia apelacji do Wyższego Sądu Krajowego w Wiedniu.

Przejście do zwykłego więzienia wiele zmieni w przypadku kary. Oznaczać będzie bowiem, że w 2023 roku Fritzl będzie mógł ubiegać się o zwolnienie warunkowe po odbyciu pierwszych 15 lat kary.

Obecnie pojawiają się informacje, że Josef cierpi na demencję i pogodził się ze swoim życiem, a także śmiercią w więzieniu. W 2017 roku zmienił nazwisko na Mayrhoff, czego powodem prawdopodobnie była bójka w więzieniu. Mężczyzna obecnie ma 88 lat.

Co stało się z rodziną Fritzla?

Nie do końca znane są obecne losy rodziny Fritzla. Początkowo Rosemarie miała pogodzić się z Elisabeth, ponieważ matka nic nie wiedziała o przetrzymywaniu swojej córki w piwnicy. Z czasem między kobietami doszło do konfliktu, a córka zarzucała matce m.in. bierność przy wcześniejszym wychowywaniu jej.

Nie wiadomo jednak, gdzie obecnie przebywa Elisabeth i jej dzieci. Kilka lat temu, po pobycie w szpitalu psychiatrycznym, wszyscy zostali przewiezieni do austriackiej wioski, której nazwy nie ujawniono. Rodzinie zmieniono również nazwisko.

[video]45307[/video].

lena

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sprawa Josefa Fritzla wyszła na jaw 15 lat temu. Niebawem bestialski psychopata będzie mógł wyjść na wolność? - Portal i.pl

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki