W czasie ostatniej rozprawy okazało się, że biegli z dziedziny fonoskopii z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych nie zdążyli odpowiedzieć na pytania, czy nagrania oskarżonej nie były montowane oraz sporządzić ich stenogramy - czytamy na www.polskieradio.pl.
Przypomnijmy, że oboje: Beata Sawicka i Mirosław Wądołowski są oskarżeni o podżeganie i nakłanianie do korupcji oraz płatnej protekcji, przyjęcie 100 tys. zł korzyści majątkowej i powoływanie się na wpływy w organach władzy.
Grozi im do 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?