Jacek Kasprzyk, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, na początku grudnia obiecywał, że wybór trenera siatkarskiej reprezentacji nastąpi jeszcze przed świętami. Tego terminu dotrzymać się nie udało, a związkowy wydział szkolenia i trenerski potrzebował dużo więcej czasu, aby wskazać swojego faworyta. Początkowo kandydatów było siedmiu, ale ta liczba z czasem topniała, po odrzucaniu kolejnych programów szkoleniowych. Najlepiej stały akcje Piotra Gruszki, który prowadzi w tej chwili GKS Katowice, Andrzeja Kowala, trenera Asseco Resovii oraz Vitala Heynena, selekcjonera reprezentacji Belgii. W środę oficjalnie mamy poznać nowego trenera naszej drużyny narodowej. PZPS na godz. 15 zwołuje w Warszawie konferencję, na której przedstawi dziennikarzom wybrańca. A przed nim i jego siatkarzami w tym roku ciężkie wyzwanie, jakim jest obrona tytułu na mistrzostwach świata w Bułgarii i Włoszech.
Także w środę, ale już zdecydowanie później, bo o godz. 20.30, w hali Ergo Arena kibice będą mogli zobaczyć Ferdinando de Giorgiego i jego Jastrzębski Węgiel. Były selekcjoner z naszą reprezentacją pracował pięć miesięcy i jej nie odmienił. Biało-czerwoni na ubiegłorocznych mistrzostwach Europy w Polsce zajęli dopiero 10. miejsce. Włoch nie czuł się winny, ale te tłumaczenia nikogo w PZPS-ie nie przekonały i stanowisko stracił.
Od tygodnia 56-letni szkoleniowiec dowodzi Jastrzębskim Węglem. Brązowi medaliści poprzedniego sezonu wciąż muszą walczyć o awans do TOP 6 PlusLigi, bo takie miejsce zapewni udział w barażach o półfinały. Takie samo zadanie ma jednak Trefl Gdańsk.
- Na pewno nie będzie to szybki mecz, ponieważ Jastrzębski Węgiel jest bardzo dobrym zespołem. Nasze drużyny są blisko siebie w tabeli, więc środowy mecz jest dla nas bardzo ważny. Drużyna de Giorgiego ma wielu bardzo dobrych zawodników - tłumaczy Damian Schulz, atakujący Trefla.
W Ergo Arenie jastrzębianie rozpoczynają wyjazdową serię spotkań. Po spotkaniu z Treflem czeka ich wyjazd do Tuluzy na wtorkowy mecz Ligi Mistrzów, a następnie 18 lutego mecz w Rzeszowie z Asseco Resovią.
- To będzie „szybki” miesiąc. Jest sporo wyjazdów, a do każdego z tych spotkań trzeba będzie się mocno przyłożyć, bo będą miały one duże znaczenie tak w kontekście walki o wyjście z grupy w Lidze Mistrzów, jak i rywalizacji o czołową szóstkę - mówi Damian Boruch, środkowy Jastrzębskiego Węgla.
W ekipie prowadzonej przez trenera Andreę Anastasiego także nikogo specjalnie motywować nie trzeba.
- Dla nas w lidze każde punkty są teraz ważne, a szczególnie z drużynami, które walczą o play-offy - wyjaśnia Piotr Nowakowski, gdański środkowy. - Trzeba się pokazać z tak dobrej strony, jak to zrobiliśmy w Jastrzębiu-Zdroju (10 października Trefl wygrał na wyjeździe 3:2 - przyp. aut.) i po prostu wygrać. Jastrzębie po zmianie trenera dostało tzw. kopa, więc na pewno są groźnymi przeciwnikami.
Na meczu z Jastrzębskim Węglem kibice zobaczą Puchar Polski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?