Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trefl Gdańsk - Jastrzębski Węgiel. To nie będzie szybki mecz

Rafał Rusiecki
Artur Szalpuk i Mateusz Mika chcą w środę w Ergo Arenie ograć Jastrzębski Węgiel
Artur Szalpuk i Mateusz Mika chcą w środę w Ergo Arenie ograć Jastrzębski Węgiel Karolina Misztal
Siatkarze gdańskiego Trefla podejmą w środę o godz. 20.30 jednego z głównych rywali w walce o miejsca w play-offach, czyli Jastrzębski Węgiel. To zespół, którym od kilkunastu dni kieruje Ferdinando de Giorgi, czyły już selekcjoner reprezentacji Polski.

Jacek Kasprzyk, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, na początku grudnia obiecywał, że wybór trenera siatkarskiej reprezentacji nastąpi jeszcze przed świętami. Tego terminu dotrzymać się nie udało, a związkowy wydział szkolenia i trenerski potrzebował dużo więcej czasu, aby wskazać swojego faworyta. Początkowo kandydatów było siedmiu, ale ta liczba z czasem topniała, po odrzucaniu kolejnych programów szkoleniowych. Najlepiej stały akcje Piotra Gruszki, który prowadzi w tej chwili GKS Katowice, Andrzeja Kowala, trenera Asseco Resovii oraz Vitala Heynena, selekcjonera reprezentacji Belgii. W środę oficjalnie mamy poznać nowego trenera naszej drużyny narodowej. PZPS na godz. 15 zwołuje w Warszawie konferencję, na której przedstawi dziennikarzom wybrańca. A przed nim i jego siatkarzami w tym roku ciężkie wyzwanie, jakim jest obrona tytułu na mistrzostwach świata w Bułgarii i Włoszech.

Także w środę, ale już zdecydowanie później, bo o godz. 20.30, w hali Ergo Arena kibice będą mogli zobaczyć Ferdinando de Giorgiego i jego Jastrzębski Węgiel. Były selekcjoner z naszą reprezentacją pracował pięć miesięcy i jej nie odmienił. Biało-czerwoni na ubiegłorocznych mistrzostwach Europy w Polsce zajęli dopiero 10. miejsce. Włoch nie czuł się winny, ale te tłumaczenia nikogo w PZPS-ie nie przekonały i stanowisko stracił.

Od tygodnia 56-letni szkoleniowiec dowodzi Jastrzębskim Węglem. Brązowi medaliści poprzedniego sezonu wciąż muszą walczyć o awans do TOP 6 PlusLigi, bo takie miejsce zapewni udział w barażach o półfinały. Takie samo zadanie ma jednak Trefl Gdańsk.

- Na pewno nie będzie to szybki mecz, ponieważ Jastrzębski Węgiel jest bardzo dobrym zespołem. Nasze drużyny są blisko siebie w tabeli, więc środowy mecz jest dla nas bardzo ważny. Drużyna de Giorgiego ma wielu bardzo dobrych zawodników - tłumaczy Damian Schulz, atakujący Trefla.

W Ergo Arenie jastrzębianie rozpoczynają wyjazdową serię spotkań. Po spotkaniu z Treflem czeka ich wyjazd do Tuluzy na wtorkowy mecz Ligi Mistrzów, a następnie 18 lutego mecz w Rzeszowie z Asseco Resovią.

- To będzie „szybki” miesiąc. Jest sporo wyjazdów, a do każdego z tych spotkań trzeba będzie się mocno przyłożyć, bo będą miały one duże znaczenie tak w kontekście walki o wyjście z grupy w Lidze Mistrzów, jak i rywalizacji o czołową szóstkę - mówi Damian Boruch, środkowy Jastrzębskiego Węgla.

W ekipie prowadzonej przez trenera Andreę Anastasiego także nikogo specjalnie motywować nie trzeba.

- Dla nas w lidze każde punkty są teraz ważne, a szczególnie z drużynami, które walczą o play-offy - wyjaśnia Piotr Nowakowski, gdański środkowy. - Trzeba się pokazać z tak dobrej strony, jak to zrobiliśmy w Jastrzębiu-Zdroju (10 października Trefl wygrał na wyjeździe 3:2 - przyp. aut.) i po prostu wygrać. Jastrzębie po zmianie trenera dostało tzw. kopa, więc na pewno są groźnymi przeciwnikami.

Na meczu z Jastrzębskim Węglem kibice zobaczą Puchar Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki