Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lorenzo Micelli: W pewnym sensie wygraliśmy

Rafał Rusiecki
Fot. Andrzej Szkocki
Włoski szkoleniowiec PGE Atomu Trefla Sopot podsumowuje intensywny sezon.

Sezon już za nami. Jest Pan zadowolony?
Nie jestem. Na pierwszym miejscu jest zawsze dążenie do zwycięstwa, do bycia najlepszym. Muszę jednak podziękować wszystkim w klubie. Z naszą sytuacją, formą, budżetem jest bardzo trudno ograć tak bogaty zespół jak Chemik. Często byliśmy bardzo blisko nich, ale różnica poziomu zawodniczek i ich doświadczenia była widoczna na boisku. Policzanki pokonały nas siedem razy w siedmiu meczach. Nie można więc na co zwalać. Były po prostu lepsze. Mogę być dumny z tego, że pracowaliśmy ciężko przez cały sezon. Widać to było u wszystkich zaangażowanych w tworzenie tego klubu. Jeśli więc chodzi o to, to zdobyliśmy złoto. Wszystko sprowadza się jednak do sportowego wyniku, a tutaj już sobie nie poradziliśmy.

Jaki to był sezon dla Was?
Mamy 14 zawodniczek i każda starała się być wsparciem dla pozostałych. Wszystkie grały na miarę swoich możliwości, nawet wtedy, kiedy w pierwszej fazie sezonu z powodu kontuzji wykluczone były Katarzyna Zaroślińska, Brittnee Cooper czy Klaudia Kaczorowska. W tym aspekcie czujemy się zwycięzcami tych rozgrywek. Trzeba bowiem przyznać, że Chemik z tak potężnym budżetem zniszczył rynek siatkarski. Stać go było na każdą zawodniczkę. Co można zrobić przeciwko nim? Pracować i liczyć na to, że nabyte doświadczenie zaowocuje.

Co może się wydarzyć w przyszłych rozgrywkach?
Na pewno jest czas na zmiany. Jestem w Sopocie od dwóch lat i pora zmienić cele. Trzeba znaleźć rozwiązanie, aby przybliżyć się do Chemika. Jest jednak jeszcze dużo niewiadomych. Postaramy się zrobić co w naszej mocy.

Gdzie spędzi Pan wakacje?
Wrócę do Włoch, aby wykorzystać wolny czas dla rodziny. Moje serce jest też w Polsce, w tym klubie, z tymi ludźmi. Wrócę jednak niebawem na tydzień, aby popracować z młodzieżą. Nie możemy myśleć tylko o pierwszym zespole. Na pewno nie zniknę na trzy miesiące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki