Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotos Trefl Gdańsk - PGE Skra Bełchatów: Wojownicy Anastasiego kontra... magnes

Łukasz Żaguń
Sylwia Dąbrowa
Już dziś siatkarze Lotosu Trefla podejmą w Ergo Arenie PGE Skrę Bełchatów. Faworytem spotkania będą goście, ale w szeregach rywali też grają przecież tylko ludzie.

Żaden inny siatkarski zespół w Polsce nie przyciąga kibiców na trybuny tak mocno jak PGE Skra Bełchatów. To jednak absolutnie nie może dziwić. Bełchatowianie to ośmiokrotni mistrzowie Polski, a także trzykrotni medaliści Ligi Mistrzów. W sobotę na trybunach działacze Lotosu Trefla spodziewają się ok. 7-8 tys. fanów.

Do wczoraj (do godz. 12) sprzedano blisko 6 tys. biletów. Jedno jest pewne - wszyscy chętni, którzy chcą obejrzeć hit PlusLigi z wysokości trybun gdańsko-sopockiego obiektu, na pewno się na nich zmieszczą!

Faworytem sobotniej batalii będą podopieczni trenera Miguela Falasci. Bełchatowianie niedawno sięgnęli po główne trofeum w Pucharze Polski, a w środę pokonali w Rzeszowie Asseco Resovię 3:2. Są w gazie.

- Musimy zapomnieć o tym sukcesie i skupić się na meczu z Lotosem Treflem. Postaramy się w Gdańsku o punkty. Wiemy, jak wygląda tabela i to, że każda porażka może wszystko zmienić - mówi Kacper Piechocki, libero PGE Skry.

A porażki, nawet niespodziewane, przytrafiać się mogą zarówno ekipie z Gdańska jak i Bełchatowa. Drużyny te mają bowiem napięty kalendarz gier i w każdej chwili może dać o sobie znać zmęczenie.

- Oczywiście mecze co trzy dni to bardzo intensywny tryb, ale jesteśmy do niego gotowi. W każdym spotkaniu wychodzimy na boisko po zwycięstwo - deklaruje trener Andrea Anastasi.

Gdańszczanie są zwarci i gotowi do bitwy z PGE Skrą, ale... mają też swoje zmartwienia. Nie da się ukryć, że w ostatnim czasie, po kontuzji kolana, loty obniżył Mateusz Mika. Cały czas w pogotowiu jest co prawda Miłosz Hebda, ale wydatna pomoc reprezentanta Polski w starciu z takim rywalem jak ekipa z Bełchatowa, byłaby nieoceniona.

- Mateusz potrzebował przerwy, Puchar Polski był dla niego pierwszą okazją do wyjścia na boisko. Na pewno po treningach, które teraz odbędziemy z tygodnia na tydzień będzie coraz lepiej - mówi Anastasi.

Warto dodać, że podczas sobotniego pojedynku Lotos Trefl zamierza pomóc... frankowiczom. Klub organizuje konkurs, w którym do wygrania będzie 350 franków szwajcarskich. Udział w nim może wziąć jednak każdy kibic, a nie tylko ten, który spłaca kredyt w tej właśnie walucie.

- By zdobyć 350 franków, wystarczy być na trybunach podczas sobotniego meczu, zrobić sobie zdjęcie w hali i opublikować je przed końcowym gwizdkiem meczu na własnym profilu na Facebooku, Twitterze lub Instagramie z hashtagiem #frankinaLOTOSIE (zmieniając ustawienia posta na publiczne). Zwycięzca zostanie wybrany przez klubową komisję, a tuż po spotkaniu na środku boiska wręczony mu zostanie specjalny czek - wyjaśnia zasady Justyna Gdowska, rzecznik prasowy Lotosu Trefla.

Początek spotkania o godz. 14.45 (transmisja w Polsacie Sport). We wtorek 16 lutego natomiast Lotos Trefl zagra z Zenitem Kazań w Lidze Mistrzów (godz. 20, Ergo Arena).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki