Wiadomo już, że dopingową wpadkę zaliczył nasz specjalista w podnoszeniu ciężarów, a także jeden z kandydatów do medalu, Tomasz Zieliński. Niestety, wiele wskazuje też na to, że swoje nazwisko splamił też jego brat - Adrian Zieliński. W tym przypadku jednak na oficjalne wyniki badań musimy jeszcze poczekać.
Obaj zawodnicy próbują się bronić i stanowczo podkreślają w każdym wywiadzie, że niczego nie brali.
- Nie ma miejsca i nie ma litości dla dopingu w Polsce, stąd decyzje w sprawie dopingowiczów będą stanowcze i jednoznaczne. Nie możemy sobie pozwolić na to, by oszuści, bo takimi są dopingowicze, reprezentowali barwy Polski - mówi w ostrych słowach dla x-news Witold Bańka, minister sportu i turystyki.
- Tomasz Zieliński brał doping i temat jest zamknięty. Decyzje w sprawie Związku Podnoszenia Ciężarów będą stanowcze z naszej strony - kontynuuje.
Bańka podkreślił też, że procedury dopingowe są w Polsce jasno sprecyzowane. Każdy zawodnik doskonale je zna, więc łamanie ich, wiąże się z surowymi konsekwencjami.
- Idea olimpizmu jest oparta o czysty sport i w duchu fair play, a największa godnością dla sportowca, olimpijczyka, jest reprezentowanie barw Polski. Jeśli ktoś bierze doping, to tę ideę hańbi. Procedury dopingowe są tak przejrzyste, klarowne i transparentne, że nie ma miejsca na tłumaczenia ze strony panów - dodał Bańka.
Ostateczne wyniki badań antydopingowych w przypadku Adriana Zielińskiego poznamy w piątek.
Minister sportu ostro o braciach Zielińskich: Oszuści nie mogę reprezentować i hańbić naszego kraju
TVN24 / x-news
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?