Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ME 2016: Polskie szczypiornistki bez szans w starciu z Francuzkami!

Michał Rygiel (AIP)
Sebastian Wolosz/ Glos Szczecinski/ Polska Press
Dziesięć minut wyrównanej walki to za mało na wicemistrzynie olimpijskie. Polska przegrała z Francją na inaugurację mistrzostw Europy w Szwecji.

Polki wyszły na pierwszy mecz mistrzostw Europy z odpowiednią determinacją i koncentracją. Dzięki temu po 12 minutach na tablicy świetlnej widniał remis 5:5. Niestety, to był najlepszy punkt tej połowy. Następne niemal 20 minut Polki męczyły się w ataku, trafiając do siatki tylko czterokrotnie. Dość powiedzieć, że pierwsza z tych czterech bramek padła dopiero po 19 minutach - Polki rozegrały aż dziesięć minut bez pokonania francuskiej bramkarki. W obronie zaczęły pojawiać się luki, które bezlitośnie wykorzystywały wicemistrzynie olimpijskie z Rio.

Francuzki były szybsze, grały dynamiczną, kombinacyjną piłkę ręczną. Nasze szczypiornistki próbowały dotrzymać kroku, ale różnica poziomów była niestety bardzo widoczna... Druga połowa ani przez moment nie przyniosła emocji. Francuzki konsekwentnie punktowały naszą obronę, bramki padały zwłaszcza ze skrzydeł. Polki broniły dość wąsko, a widzące chyba wszystko rozgrywające Trójkolorowych raz po raz dogrywały piłkę w boczne sektory boiska.

O pogromie zdecydowała także skuteczność obu reprezentacji. Francuzki trafiały 74% swoich rzutów, a nasze zawodniczki zaledwie 52%. Słabym punktem były zwłaszcza rzuty z dystansu - nasze rozgrywające: Kinga Achruk, Alina Wojtas, Monika Kobylińska i Marta Gęga trafiły łącznie tylko sześć z 20 prób. O 15 stratach i 11% skuteczności obron bramkarek wspomnimy tylko z obowiązku...

Przed Polkami teraz trudne zadanie. Leszek Krowicki musi szybko odbudować psychicznie swoje zawodniczki, bo następne spotkanie już we wtorek. Młodość wciąż może być atutem naszej reprezentacji, ale trzeba wykorzystać idącą za nią kreatywność w ataku. Jedno jest pewne - za Polkami najtrudniejsze rywalki w grupie.Teraz musi być lepiej, a przede wszystkim zdecydowanie łatwiej. Ale czy aby na pewno? Wynik drugiego meczu nie napawa optymizmem.

W drugim spotkaniu grupy B Niemki niespodziewanie pokonały Holenderki. Niespodziewanie, ponieważ reprezentantki Oranje zajęły czwarte miejsce w Rio i nie dokonały większych rotacji w składzie. Jednak Niemki za sprawą świetnej dyspozycji Clary Woltering w bramce zatrzymały holenderskie armaty.To z Niemkami nasza reprezentacja miała walczyć o awans, lecz wygląda na to, że to we wtorek przeciwko Holenderkom trzeba będzie przede wszystkim szukać swojej szansy.

Polska - Francja 22:31 (9:15)

Polska: Gawlik, Płaczek - Achruk 1, Andrzejewska 2, Kobylińska 2, Gęga,Kowalska 1, Królikowska 1, Grzyb 6 (5/6),Janiszewska 2, Drabik 3, Kozłowska 1, Galińska, Wojtas 3, Nosek, Szczecina.

Francja: Glauser, Leynaud 1 - Kolczynski 5, Ayglon Saurina 1, Pineau 2 (1/1), Landre, Zaadi 2, Houette 1, Dembele 5, Flippes 1, Horacek 1, Edwige, Nze Minko 5, Gnaboyou 2, Niombla 2 (1/1), Lacrabere 3 (0/2).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki