Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Citko mobilizował dzieci w Gdańsku. "Płakałem w pociągu, ale nigdy się nie poddałem"

Rafał Rusiecki
Fot: materiały prasowe
Technologia ma być sprzymierzeńcem w walce o zdrowy rozwój dzieci i zaszczepianie w nich sportu.

- Każda kariera zaczyna się od pasji do danej dyscypliny. Przede wszystkim ważna jest pracowitość. Porażki po drodze uczą najwięcej. Do dziś pamiętam, jak tuż po zdobyciu mistrzostwa Polski juniorów, pojechaliśmy w sześciu na zgrupowanie kadry U-16 i U-18. Pięciu kolegów załapało się na mistrzostwa Europy, a ja nie. To była porażka i płakałem w pociągu w drodze powrotnej. Nigdy jednak nie wolno się poddawać. Nawet jeśli nie osiągnie się celu najwyższego, to sport uczy wielu innych rzeczy, jak charakteru, niezłomności, optymizmu czy pewności siebie - opowiadał nastolatkom, ale i dziennikarzom w sali na Stadionie Energa Gdańsk Marek Citko.

Nietuzinkowy piłkarz przełomu XX i XXI wieku, autor pamiętnej bramki dla Polski na Wembley, czy dla Widzewa Łódź w meczu Ligi Mistrzów z Atletico Madryt, na zebranej młodzieży nie zrobił jednak takiego wrażenia, jak Krzysztof Golonka. Słynny youtuber, którego filimiki w internecie śledzi prawie milion osób, z uśmiechem pozował do zdjęć i przybijał piątki. Obecność byłego mistrza świata w trikach piłkarskich nie była przypadkowa. Wspólnie z Citką, ale także mistrzem świata w siatkówce Krzysztofem Ignaczakiem i dziennikarzem telewizyjnym Bartoszem Ignacikiem, mają zachęcać dzieci do ruchu.

Chcą to osiągać w ramach programu sportowo-edukacyjnego „Drużyna Energii”. Rekrutacja do niego rozpoczęła się wczoraj (szczegóły na stronie druzynaenergii.pl). Wyróżnikiem programu na tle innych jest to, że stara się on wykorzystać pociąg dzieci do technologicznych nowinek. Dzięki nim ambasadorzy mają rozruszać dzieci. Bo statystyki mówią, że co piąte dziecko w wieku szkolnym w Polsce jest otyłe lub ma nadwagę.

- Chcielibyśmy, aby dzieci wróciły na podwórka. Rozwijały swoje pasje i zdrowo spędzały czas - wyjaśnia Anna Ziobroń, dyrektor marketingu i komunikacji Energa SA.

Pierwszy sezon programu jest w formie pilotażowej. Skupia się na zabawach w ramach piłki nożnej i siatkówki. Spośród wszystkich zgłoszonych szkół do końca listopada tego roku wybranych będzie sto, które otrzymają zestawy strojów, a ich postępy w zaproponowanych ćwiczeniach będą oceniane przez jury. Program na drodze do finału nie zakłada bezpośredniej rywalizacji tych szkół.

Uczniowie (na razie z klas VI-VII, czyli 13- i 14-latkowie) mają się skupić na specjalistycznych ćwiczeniach. Tutaj największa będzie rola Krzysztofa Golonki oraz Bartosza Ignacika, pomysłodawcy znanego z telewizji programu „Turbokozak”. Wspólnie z dwoma byłymi sportowcami będą publikować raz w tygodniu filmik z ćwiczeniami i zachęcać uczniów do powtórzenia zadania. Do najbardziej aktywnej szkoły w każdym miesiącu przyjedzie drużyna ambasadorów i przeprowadzi wyjątkowy konkurs.

- Chcemy te młode talenty łowić poprzez zabawę. Dzieciaki muszą najpierw złapać bakcyla. Nie chcemy się skupiać na dużych miastach, ale trafić głównie do powiatów, gdzie nie ma wielkich pieniędzy - wyjaśnia Ignacik. - Będziemy z Bartkiem prowadzić „Turbokozaka”. Cieszę się, że biorę udział w tym projekcie, bo skierowany jest on do całej mojej społeczności - dodaje Golonka.

Każda ze szkół ma o co walczyć. Dla trzech najlepszych nagrodą będzie wyposażenie sali gimnastycznej. Organizatorzy celują także w indywidualne wyróżnienia.

- Chcemy dzieciakom wyjść naprzeciw - mówi libero Krzysztof Ignaczak. - Program jest w fazie rozwojowej. Wierzymy, że z czasem będą to także inne dyscypliny. Nie każdy zostanie mistrzem świata, ale sport przecież w życiu pomaga.

- Będziemy mogli pomóc perełkom - dodaje Robert Leszczyński, dyrektor marketingu New Balance Polska. - Wierzymy, że po trzech-czterech latach będziemy mogli pokazać młodych sportowców, którzy coś już osiągają. Do finału, poprzez internetową platformę, program będzie oparty na korespondencyjnej rywalizacji. Dopiero w finale uczniowie będą mogli rywalizować bezpośrednio.

TRZY WRZUTY: Fatalna pozycja Lechii, Arka polubiła remisy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki