Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Simeon Sławczew, piłkarz Lechii Gdańsk: Mecz z Lechem więcej niż o trzy punkty [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal
Simeon Sławczew, pomocnik Lechii Gdańsk, mówi o sobotnim meczu (godz. 20.30) z Lechem Poznań, swojej formie i grze biało-zielonych.

Przegraliście w Warszawie z Legią, ale wreszcie stwarzaliście sobie sytuacje bramkowe.

Nasza gra idzie do przodu. Byliśmy lepsi od Legii w tym meczu, ale zdecydowanie zabrakło nam skuteczności. Jestem pewien, że z meczu na mecz nasza gra będzie wyglądała coraz lepiej. Chcemy atakować, a nie tylko się bronić, ale w spotkaniu z Zagłębiem zagraliśmy defensywie, żeby wreszcie nie stracić gola. Będziemy jednak chcieli grać w naszym stylu, czyli utrzymując się przy piłce i stwarzając okazje bramkowe. Tak właśnie zagraliśmy w Warszawie, ale zabrakło nam korzystnego wyniku.

I właśnie dlatego po meczu humor nie mógł dopisywać?

To prawda. Samopoczucie było fatalne, a widok Lechii w dolnej części tabeli sprawia, że nie mogę na nią patrzeć. Punkty w meczu z Legią były dla nas bardzo ważne, a dla naszych kibiców to było spotkanie o dziewięć punktów. Na pocieszenie zostaje nam styl, którym zaprezentowaliśmy, a to daje nadzieję, że teraz będzie już lepiej.

Lech, wasz najbliższy rywal, wygrał z Legią i jest liderem Lotto Ekstraklasy. To oznacza, że to będzie silniejszy rywal?

Nie patrzę na to, jakie wyniki padły w meczach pomiędzy innymi drużynami. Znamy słabe strony Lecha, chcemy to wykorzystać, strzelić bramki i wygrać mecz.

Ostatnio frekwencja była słabsza. Mecz z Lechem przyciągnie kibiców na trybuny?

Przykro mi, że frekwencja jest słabsza, bo więcej kibiców tworzy wspaniałą atmosferę. Mecze Lechii z Lechem cieszą się jednak bardzo dużym zainteresowaniem. Zagramy nie tylko o trzy punkty, ale również o awans w tabeli i o kibiców, których zniechęciły słabsze wyniki. Wygrana z liderem może wszystko odwrócić i przyciągnąć fanów.

Czujesz, że jesteś w swojej optymalnej formie?

Czuję się bardzo dobrze. Oczywiście do pełni szczęścia brakuje zwycięstw w meczach ligowych. Jak już zaczniemy wygrywać, to i moja gra zostanie bardziej doceniona. Nikogo teraz nie interesują indywidualne popisy. Liczy się tylko drużyna i to, aby Lechia znowu zaczęła regularnie zdobywać punkty.

W poprzednim sezonie miałeś obok siebie w środku pola Ariela Borysiuka, z którym tworzyłeś świetny duet. Brakuje Ci teraz takiego piłkarza?

Daniel Łukasik nie jest gorszym piłkarzem od Ariela. Z nim, a także z Joao Nunesem gra mi się równie dobrze, choć na pewno ich styl jest nieco inny. Rozmawiałem z trenerem i znaleźliśmy dla mnie najlepsze możliwe miejsce w drużynie. Teraz już nie pozostaje mi nic innego, jak tylko na boisku pokazać moje możliwości, a grą pomóc Lechii w odnoszeniu zwycięstw.

Zacząłeś grę w Lechii jeszcze jak trenerem był Piotr Nowak. Zastąpił go Adam Owen, który jednak wcześniej był już w sztabie szkoleniowym. Nowy szkoleniowiec dokonał wielu zmian?

Tak już jest w piłce nożnej, że jak drużynie nie idzie, to najłatwiej jest zmienić trenera. Właśnie taką decyzję podjął zarząd Lechii. Ja akurat cenię obu tych trenerów. W moim odczuciu treningi są podobne, ale Owen to jednak Brytyjczyk, więc różni się trochę od Nowaka podejściem. Teraz na pewno mamy więcej treningów i zajęć poświęconych taktyce.

TRZY WRZUTY: Fatalna pozycja Lechii, Arka polubiła remisy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki