Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Nowak, trener Lechii Gdańsk: Nie ma co kalkulować, mamy wyrównaną kadrę

Paweł Stankiewicz
Fot. Piotr Krzyżanowski
Lechia Gdańsk przystąpi z pozycji lidera do meczu z Piastem Gliwice. Zresztą biało-zieloni mają teraz świetny terminarz, bo pięć najbliższych spotkań zagrają w Trójmieście, z czego aż cztery na Stadionie Energa Gdańsk.

- Nie wybiegamy myślami aż tak daleko do przodu, a patrzymy na nasz najbliższy mecz. Spekulacje, liczenie punktów, kto może wygrać, a kto przegrać, to jest nam zupełnie niepotrzebne - mówi Piotr Nowak, trener biało-zielonych. - To jest nasza przewaga, że zagramy mecze w Gdańsku i kilka tygodni będziemy w domu. Ważne, żeby zdobywać punkty i aby forma była stabilna. Pierwsza połowa meczu w Lubinie była wspaniała, ale mamy możliwości, aby w podobny sposób zagrać 70 minut.

Szkoleniowcy Lechii mają komfortową sytuację, bo wszyscy piłkarze są gotowi do gry. Wraca po pauzie za kartki Mario Maloca, a w Lubinie bardzo dobrze zagrali Rafał Janicki i Paweł Stolarski.

- Rafał po meczu w Lubinie miał zatrucie pokarmowe i trenował lżej, ale już jest wszystko w porządku. Dobrą zmianę dał Steven Vitoria, który uspokoił grę. To jest naszą siłą, że każdy może wejść i jest gotowy do gry. Z Pawłem Stolarskim rozmawiałem przed wyjazdem na kadrę, bo czasami grał bardziej sercem niż głową. Wyjazd na reprezentację mu pomógł, bo wrócił inny Paweł, który gra prosto i dobrze wykonuje swoją pracę - przyznał trener Lechii. - A Mario jest naszym ważnym ogniwem i nie przewiduję super rotacji.

Piast wygrał ostatnie dwa mecz, jest na fali wznoszącej i ma apetyt na punkty w Gdańsku.

- Mecze z Piastem są bardzo trudne, mieliśmy tego przykłady w poprzednim sezonie czy też w Pucharze Polski. Zespół ma jakość, a zawodnicy prezentują dobry poziom. To będzie ciężki mecz - mówi Nowak. - Musimy dobrze wejść w mecz od strony fizycznej, bo Piast to zespół wybiegany i gra bardzo ostro i agresywnie. Musimy być na to przygotowani. Musimy dobrze prezentować się nie tylko pod względem fizycznym i motorycznym, ale również piłkarskim.

Szkoleniowiec biało-zielonych przyznaje, że Rafał Wolski sporo pracuje nad stałymi fragmentami gry i poprawa była już podczas meczu z Zagłębiem.

- Chce jak najlepiej i dużo pracuje z Maciejem Kalkowskim. Nie wrzucamy już piłek na kogoś, kto jest na danej pozycji, ale w punkty, które określimy na tablicy podczas analizy naszej i przeciwnika. Maciek wykonał z nimi super pracę i zmieniliśmy punkt odniesienia. Były 3-4 sytuacje w Lubinie, w których mogły paść bramki - powiedział Nowak.

Lechię za tydzień czekają derby z Arką Gdynia, a Sławomir Peszko, Jakub Wawrzyniak, Rafał Wolski i Michał Chrapek są o jedną żółtą kartkę od pauzy w kolejnym meczu ligowym.

- Można się zastanawiać, kalkulować, ale mamy wyrównaną kadrę i każdy może grać. Piłkarze wchodzący dają jakość. Można się zastanawiać nad kwestiami kadrowymi, ale nie będę uprzedzał faktów. Do meczu z Arką na pewno będziemy przygotowani bez znaczenia czy kartki będą czy nie. Wypadł nam Mario Maloca i daliśmy sobie radę z Zagłębiem. Przed nami bardzo ważny mecz z Piastem i na nim się koncentrujemy - mówi Nowak.

Trener Lechii dopiero w piątek dołączył do zespołu, bo przez cztery dni był w Szwajcarii na kursie trenerów.

- Były tam cztery federacje. Oprócz nas ekipa Ukrainy m.in. z Mariuszem Lewandowskim, ze Szkocji i Mołdawii. Musieliśmy zrobić przygotowanie Juventusu do meczu w Lyonie. Zostaliśmy najlepiej ocenieni jeśli chodzi o treningi i przygotowanie merytoryczne. Byłem też na ściance telewizyjnej Champions League i musiałem udzielać wywiadu. To fajna nauka. Bardzo trudno tam się dostać. W ciągu roku są tylko dwie sesje i biorą w nich udział cztery federacje - zakończył Nowak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki