- Mieliśmy swój plan na to spotkanie i gdyby nie szkolny błąd to byłoby 0:0 po pierwszej połowie. Przeciwnik mocno nam nie zagroził, ale stracona bramka ustawiła mecz, że musieliśmy grać trochę inaczej. W drugiej połowie mieliśmy swoją sytuację i musimy ją wykorzystać. Jak nie, to Lechia wykorzystała swoje. Lechia nie miała wielu okazji, ale jak wytrawny bokser powaliła nas na deski. Mamy problem ze strzelaniem bramek. Mamy sytuacje w Poznaniu z Lechem i przegrywamy 0:3, w Gdańsku to samo. Za kilka lat ktoś spojrzy w statystyki i powie co to za piłkarze grali, kto ich prowadził - powiedział Rumak.
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?