Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk silniejsza zagra w Szczecinie z Pogonią. Piotr Nowak ma pełne zaufanie prezesa

Paweł Stankiewicz
Fot. Przemysław Świderski
Piłkarze Lechii dopiero dziś rozegrają swój mecz w piątej kolejce Lotto Ekstraklasy. Biało-zieloni będą chcieli wejść na właściwe tory po trzech ligowych meczach bez zwycięstwa i odpadnięciu z Pucharu Polski przez porażkę z pierwszoligowym Druteksem-Bytovią Bytów.

W gdańskim klubie doszli do wniosku, że obecnej kadrze brakuje jakości i zaczęto szukać wzmocnień. Już tydzień temu do drużyny dołączył Błażej Augustyn, który jest już gotowy do gry i ma wzmocnić rywalizację w defensywie. Kibice Lechii z radością przyjęli sobotnie podpisanie czteroletniego kontraktu przez Patryka Lipskiego. Pomocnik, który grał w młodzieżowej reprezentacji Polski podczas czerwcowego Euro U-21, może zadebiutować w biało-zielonych barwach już dziś w Szczecinie, jeśli taka będzie decyzja trenera Piotra Nowaka. Piłkarz zresztą od razu dołączył do zespołu, który przebywa na zgrupowaniu w Gniewinie.

- Mam czystą głowę i jestem gotowy na wyzwania w Lechii. Jestem głodny gry i formy nie straciłem. Trenowałem gościnnie ze Świtem Skolwin, a teraz czekam z niecierpliwością na debiut w Lechii - powiedział Lipski po podpisaniu kontraktu w Gdańsku.

Przyjście Lipskiego wcale nie oznacza rozstania z Rafałem Wolskim. Wszystko wskazuje na to, że jesienią Wolski - po wyleczeniu kontuzji - nadal będzie grać w zespole biało-zielonych.

Na tym nie ma być koniec wzmocnień, a w Lechii czekają na dwóch kolejnych piłkarzy. Pierwszy z nich to dobrze znany kibicom Simeon Sławczew, który w poprzednim sezonie grał w zespole trenera Nowaka na zasadzie wypożyczenia ze Sportingu Lizbona. Wydawało się, że bułgarski pomocnik na dobre wrócił do Portugalii. Tym bardziej że Sporting za transfer definitywny oczekiwał aż trzech milionów euro. Lechia takiej kwoty nie była w stanie zapłacić, ale była cały czas w kontakcie ze Sportingiem. Kiedy Sławczew został ponownie udostępniony do wypożyczenia Lechia wróciła do rozmów i w środę wydawało się, że do finalizacji został mały kroczek. Dlatego też sprzedany został Aleksandar Kovacević do norweskiego Haugesund. Tymczasem Sławczew dostał ofertę z CSKA Sofia i kwestia powrotu do Gdańska na razie utknęła w miejscu. W Lechii czekają na ostateczną decyzję w tej kwestii bułgarskiego pomocnika i nie ukrywają, że ten piłkarz bardzo by się przydał biało-zielonym, aby uporządkować grę w środku pola.

Lechia szukała też piłkarza, który może zastąpić na skrzydle kontuzjowanego Lukasa Haraslina. Słowak w tym roku na pewno już nie zagra. Jak poinformował na Twitterze Mateusz Borek, dziennikarz Polsatu Sport, nowym piłkarzem biało-zielonych zostanie Joao Oliveira, reprezentant Szwajcarii do lat 21. Oliveira ma 21 lat, 177 cm wzrostu i gra na lewym skrzydle. Jego wartość wedle portalu transfermarkt.de to 600 tysięcy euro. Jest piłkarzem FC Luzern W poprzednim sezonie, we wszystkich rozgrywkach, rozegrał 21 meczów, strzelił osiem goli i zanotował cztery asysty. W tym sezonie wystąpił w trzech spotkaniach i zdobył dwie bramki. Jak informuje Borek piłkarz ze Szwajcarii podpisze z Lechią roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne trzy lata. Pierwszy rok to ma być wypożyczenie z FC Luzern.

Poprawia się sytuacja kadrowa Lechii nie tylko ze względu na przyjście nowych piłkarzy. Wracają także zawodnicy kontuzjowani i nie będzie takiej sytuacji, jak w Bytowie, gdzie na ławce rezerwowych zasiadło jedynie pięciu zawodników. Wprawdzie małe są szanse na to, że na mecz z Pogonią wyleczą się Sebastian Mila i Grzegorz Kuświk, ale do dyspozycji trenera Nowaka będą już Marco Paixao i Milos Krasić. Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem to w przyszłym tygodniu do pełnego treningu piłkarskiego z drużyną wejdzie już Wolski.

- Musimy jak najszybciej wyjść z dołka. Potrafimy grać w piłkę i być skuteczni. Musimy to pokazać na boisku i mam nadzieję, że tak będzie w Szczecinie - powiedział Krasić.

Lechia bardzo potrzebuje zwycięstwa w Szczecinie, żeby odbić się i nawiązać kontakt z zespołami z czołówki tabeli Lotto Ekstraklasy.

- Można grać, można biegać, ale jeśli nie ma rozumu, nie ma idei co z piłką zrobić i gdzie ją zagrać, to samym sercem i zaangażowaniem meczu się nie wygra. Wola walki musi być, ale piłka nożna to nie nasze hobby tylko praca - przyznał Nowak, który cieszy się pełnym zaufaniem zarządu i nie dostał żadnego ultimatum punktowego na najbliższe mecze. Może spokojnie pracować i przywrócić grę Lechii na właściwe tory.

Pogoń przystąpi do meczu w lepszych nastrojach, bo choć w lidze wystartowała gorzej niż biało-zieloni, to po naprawdę dobrej grze wygrała z silnym Lechem Poznań 3:0 w Pucharze Polski.

- Łukasz Zwoliński zaczyna trenować, ale na mecz z Lechią nie będzie gotowy. Czterech zawodników z podstawowej jedenastki z meczu Lechem nie trenuje z powodów zdrowotnych, ale mam nadzieję, że będą mogli zagrać. Lechia ma doświadczonych piłkarzy i czeka nas trudne wyzwanie - powiedział Maciej Skorża, trener Pogoni.

Początek dzisiejszego spotkania z Pogonią w Szczecinie o godzinie 18. Transmisję przeprowadzi Eurosport 1.

Te liczby powinien znać każdy kibic ligi angielskiej. Oto najważniejsze rekordy na 25-lecie Premier League

Foto Olimpik / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki