Bruk-Bet Termalica w tym sezonie jest najsłabszą drużyną w Lotto Ekstraklasie. Na kameralnym stadionie w Niecieczy przegrał już trzy z pięciu spotkań. Lechia Gdańsk z kolei na wyjazdach jest dużo lepsza, niż przed własną publicznością. Już to pokazuje, że biało-zieloni w sobotę są faworytami.
- Jeśli spojrzymy na czystą statystykę, to w pięciu meczach wyjazdowych straciliśmy pięć bramek, a w dwóch ostatnich u siebie aż sześć – mówi Piotr Nowak, trener Lechii. - Tracimy te bramki zbyt łatwo. Tracimy ich zbyt wiele. Słowa uznania należą się za walkę do końca i to akurat plus ostatnich meczów. Jako sztab szkoleniowy staraliśmy się pewne rzeczy poprawić. Musimy działać lepiej pod względem komunikacyjnym, a w polu karnym być bliżej zawodników rywali, aby zapobiec oddaniu przez nich strzałów.
Jest jednak pewna rzecz, która w sobotę fanów biało-zielonych będzie trzymać w napięciu. W Niecieczy nie ma już bowiem trenera Mariusza Rumaka, a zastąpił go dobrze znany na Pomorzu Maciej Bartoszek. To szkoleniowiec, który potrafi uskrzydlić piłkarzy. Czasu ma niewiele, ale nie wiadomo, czy już teraz zadziała efekt tzw. miotły.
- Myślę, że to wielka niewiadoma dla nas wszystkich. Zmiany trenerów następują szybko. Trener Bartoszek będzie dysponował tym samym materiałem, co trener Rumak. W sferze personaliów wiele się nie zmieni. Te zmiany (szkoleniowców – przyp. aut.) nie służą stabilizacji, realizacji założonych przez wszystkich przed sezonem – żali się Nowak.
Być może w Niecieczy kolejny dobry mecz w Lotto Ekstraklasie zaliczy Romario Balde. Portugalczyk w debiucie w Lechii strzelił gola w Gliwicach, a później miał asystę w spotkaniu z Jagiellonią.
- To inteligentny, młody człowiek, który ma momenty błysku, ale także pewne przestoje. Jest bardzo szybki, nieprzewidywalny, nie boi się uderzać z daleka – chwali podopiecznego trener Nowak.
W Niecieczy nie zagrają na pewno Sławomir Peszko (jest na etapie fizjoterapii), Adam Chrzanowski i Lukas Haraslin (rozpoczynają treningi z piłką i bez), oraz Paweł Stolarski i Milos Krasić (eliminują ich drobne urazy).
Nie zmienia to jednak faktu, że na stadionie we wsi Nieciecza, gdzie ligowe mecze ogląda od 3 do 4 tysięcy widzów, to Lechia powinna rozdawać karty. Grzegorz Wojtkowiak zresztą już zapowiadał, że plan na to spotkanie jest taki, aby mocno zaatakować już od pierwszych minut.
- Mecze ligowe są meczami ligowymi. Bez znaczenia jest boisko i trybuny. Potrzebne są nam punkty. Musimy przy tym dobrze grać w piłkę – tak Piotr Nowak skomentował pytanie o rozgrywanie spotkań w Niecieczy właśnie.
TOP sportowy: zobacz hity internetu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?