Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - Piast Gliwice: Wygrać i uniknąć kartek

Paweł Stankiewicz
Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Lechia Gdańsk zagra na Stadionie Energa z Piastem Gliwice w meczu Lotto Ekstraklasy. Początek spotkania w niedzielę o godzinie 15.30. Transmisja w Canal+ Sport.

Biało-zieloni po zwycięstwie w Lubinie z Zagłębiem zasiedli w fotelu lidera Lotto Ekstraklasy. W niedzielę będą bronić tej pozycji, aby za tydzień pojechać do Gdyni na derby z Arką właśnie w takiej roli.

- Mamy dobry terminarz i skupmy się na meczach, które są przed nami, bo możemy wypracować sobie małą przewagę. Fajnie jest być na czele tabeli i uciekać, ale na tym etapie rozgrywek to prowadzenie w lidze chyba nie ma aż takiego znaczenia. Teraz na pięć meczów mamy cztery u siebie, więc nic tylko wygrywać i do zimy wyrobić sobie jakąś przewagę - powiedział Sławomir Peszko, skrzydłowy biało-zielonych.

Chociaż przed zespołem mecz z Piastem Gliwice, to zawodnicy myślą już o rywalizacji z żółto-niebieskimi. W spotkaniu z Piastem szczególnie będą musieli uważać Peszko, Jakub Wawrzyniak, Rafał Wolski oraz Michał Chrapek, bo ich żółta kartka wyeliminuje ze spotkania derbowego w Gdyni. Do meczu z Piastem drużyna przygotowywała się pod wodzą drugiego trenera, Macieja Kalkowskiego. Pierwszy szkoleniowiec Piotr Nowak przygotował cały plan przygotowań, a w poniedziałek musiał udać się do Nyonu w Szwajcarii na zajęcia Szkoły Trenerów PZPN w ramach kursu na licencję UEFA Pro. Nowak zajęcia z piłkarzami poprowadzi dopiero dzisiaj. Szkoleniowcy będą mieli już większe pole manewru przy wyborze składu, bo wciąż na swoją szansę czeka Sebastian Mila, który na razie siedzi tylko na ławce rezerwowych, a normalnie z zespołem trenuje już Bartłomiej Pawłowski.

Lechia w Lubinie pokazała w pierwszej połowie bardzo dobrą grę. Najwyższy czas, aby zagrała dwie połowy na równie wysokim poziomie. Sami piłkarze czekają też na wyraźne i zdecydowane zwycięstwo, które na pewno bardzo by im się przydało. Wciąż atutem biało-zielonych jest wyrównana kadra. Po cztery gole na swoim koncie w tym sezonie ligowym mają Grzegorz Kuświk, Flavio i Marco Paixao, a to pokazuje jak wyrównany jest skład i że w każdym spotkaniu kto inny może decydować o jego wyniku. Piast to nie będzie jednak łatwy rywal. Piłkarze z Gliwic źle zaczęli sezon, ale od trzech kolejek ligowych pozostają niepokonani. Po remisie u siebie ze Śląskiem Wrocław 1:1, następnie wygrali w Gdyni z Arką 2:1 i w Gliwicach z Ruchem Chorzów również 2:1. Te wyniki pozwoliły drużynie odbić się od dna, zdobyć punkty i uwierzyć we własne siły i możliwości. Chociaż faworytem niedzielnego meczu będą biało-zieloni, to Piast na pewno postara się sprawić niespodziankę. W dobrej formie znajduje się wychowanek Lechii, grający w zespole z Gliwic, Marcin Pietrowski, który w Gdańsku na pewno będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony.

- Jedziemy na kolejny ligowy mecz do Gdańska. Czeka nas znowu bardzo długa podróż. Oby okazała się równie szczęśliwa jak ta do Gdyni. Tamto spotkanie było dla nas wyjątkowo udane, bo przełamało naszą serię bez zwycięstwa i dało mnóstwo wiary w siebie. Mam nadzieję, że również to z Lechią wprawi nas w dobre nastroje - powiedział Aleksander Sedlar, obrońca gliwickiego Piasta.

Ostatnie trzy mecze tych zespołów w Gdańsku kończyły się jednak dobrze dla biało-zielonych. Wszystkie Lechia wygrała 3:1. Kibice i piłkarze biało-zielonych w niedzielę chętnie wzięliby podobny wynik, który dałby kolejne trzy punkty Lechii. Dobrze byłoby, aby jak najwięcej fanów przyszło na spotkanie z Piastem Gliwice, aktualnym wicemistrzem Polski dopingiem pomogli Lechii wygrać następny mecz i zobaczyć w grze gdańskiego lidera Lotto Ekstraklasy.

Jan Tomaszewski: Boję się, że Legia Warszawa przestanie istnieć

TVN24 / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki