Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk nowym liderem Lotto Ekstraklasy! Jakub Wawrzyniak oglądany przez Darmstadt [ZDJĘCIA]

Paweł Stankiewicz, Białystok
Lechia Gdańsk wygrała w Białymstoku z Jagiellonią 1:0 i została nowym liderem piłkarskiej Lotto Ekstraklasy!

Mecz z Jagiellonią był wyjątkowy dla Damian Podleśnego. Kontuzjowany jest Vanja Milinković-Savić i to właśnie ten bramkarz zadebiutował w biało-zielonych barwach. Trema go nie zjadła, bo w sytuacjach zagrożenia w polu karnym zachowywał się pewnie. W składzie zabrakło także kontuzjowanego Sławomira Peszki, którego zastąpił Paweł Stolarski. Po raz pierwszy w tym sezonie w wyjściowej „11“ pojawił się Aleksandar Kovacević. Serb mógł zagrać, bo miejsce dla zawodnika spoza Unii Europejskiej zwolnił mu Vanja Milinković-Savić.

Kovacević miał być odpowiedzią trenera Piotra Nowaka na zasłonę dymną ze strony Michała Probierza, który wystawił do gry zdrowego Konstantina Vassiljeva, choć wcześniej mówił, że Estończyk jest wykluczony z gry na trzy tygodnie. Kovacević to piłkarz do zadań specjalnych, a pokazał to chociażby w poprzednim sezonie w Lubinie, kiedy całkowicie wyłączył z gry Filipa Starzyńskiego. Tym razem miał zaopiekować się Vassiljevem, który świetnie wszedł w sezon, bo pięcioma golami i trzema asystami. Kovacević świetnie wykonał swoje zadanie, bo Vassiljev nie błyszczał, a gospodarze nie mieli okazji bramkowych. A nawet zrobił więcej, bo w 63 minucie kapitalnym strzałem z dystansu pokonał Mariana Kelemena! Być może ten mecz i gol przesądzą, że Serb jednak zostanie w Gdańsku, choć wypożyczeniem zainteresowana jest Wisła Kraków.

Zresztą nie tylko Serbem jest zainteresowanie ze strony innych klubów. Na trybunach stadionu w Białymstoku zasiadł przedstawiciel Darmstadt, beniaminka Bundesligi, który przyjechał oglądać Jakuba Wawrzyniaka. Jak sam przyznał niemiecki klub szuka zmiennika do defensywy na wypadek kontuzji i zwrócił uwagę na reprezentanta Polski. Pytanie tylko czy sam Wawrzyniak byłby jeszcze zainteresowany wyjazdem zagranicznym i to w perspektywie jako zawodnik rezerwowy.

Wracając do tego wyrównanego meczu, to Lechia nie zagrała wielkiego spotkania, nie miała też klarownych sytuacji bramkowych, ale wywiozła z Białegostoku jakże cenne trzy punkty. I to na miarę nowego lidera Lotto Ekstraklasy! Mecz z Jagiellonią był dla biało-zielonych już piątym z rzędu bez porażki i czwartym wygranym.

Szczęśliwi kibice Lechii jeszcze długo po zakończeniu meczu skandowali "Lechia lidera ma".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki