Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dusan Kuciak: Kontrakt z Lechią Gdańsk to nie jest krok w tył [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Fot. Karolina Misztal
Dusan Kuciak, nowy bramkarz Lechii Gdańsk, mówi o pobycie w Anglii, powocie do Polski i nadziejach związanych z grą w zespole biało-zielonych.

Jakie są Twoje pierwsze wrażenia z pobytu w Gdańsku?
Zimno (śmiech). A tak na serio to jestem szczęśliwy, że udało mi się zagrać 45 minut. Trochę się tego obawiałem, bo temperatura nie jest najwyższa, a do tego byłem po podróży. Odpocząłem, zagrałem i teraz byle do przodu.

Spodziewałeś się, że zagrasz w tym sparingu?
Tak, w tym meczu się tego spodziewałem.

Myślisz, że zagrasz także na inaugurację rundy wiosennej z Jagiellonią Białystok?
To już jest pytanie, które trzeba zadać trenerowi Piotrowi Nowakowi. Nie ukrywam jednak, że przyszedłem tutaj, żeby grać.

Co chcesz osiągnąć z Lechią?
Maksimum, co się tylko da. Chcę grać jak najwięcej i wygrywać mecz za meczem, tak jak sparing z Bytovią. A ja chcę po prostu w tym pomóc drużynie.

Powrót do Polski to jest dla Ciebie krok do tyłu? Ile zagrałeś meczów przez ostatni rok?
Jeden oficjalny, bo w rezerwach grałem regularnie. Nie uważam, że to jest krok do tyłu. Lechia jest ambitną drużyną i po rozmowach z trenerem zadecydowałem, że chcę grać w Gdańsku. Można zrobić coś fajnego, a ja mam swoje ambicje i chcę zawsze grać o jak najwyższe cele. Lechia jest na drugim miejscu w tabeli, ma tyle samo punktów, co Jagiellonia i w najbliższy weekend zaczynamy walkę.

W Anglii śledziłeś rozgrywki polskiej Lotto Ekstraklasy?
Jasne. Większość meczów oglądałem wraz z moją rodziną. Podoba mi się, że Lechia gra w piłkę. Nie ma wybijania piłki na oślep. W Gdańsku jest fajny i mocny zespół. To mnie przekonało, że warto tutaj przyjść.

Jak można porównać potencjał Lechii do Legii?
Nie da się. Nie gram w Legii już rok, a ten zespół w tym czasie bardzo się zmienił.

Spotkałeś za to w Gdańsku dawnych kolegów z drużyny?
To prawda. Są Kuba Wawrzyniak, Ariel Borysiuk, a znam się też z Lukasem Haraslinem. Przeciwko większości chłopaków grałem też w lidze polskiej. Nie ma problemu, bo wszyscy się znamy.

Dlaczego podpisałeś w Lechii kontrakt tylko do końca sezonu?
Zaakceptowałem warunki jakie otrzymałem z Lechii. Najbardziej zależy mi na tym, żeby grać.

Po roku, w którym praktycznie nie grałeś, jesteś gotowy wskoczyć od razu do pierwszego składu Lechii?
To trudne pytanie. Na pewno jestem przygotowany do gry, tak było zresztą też w poprzednim roku, bo w Hull codziennie trenowałem z zespołem. Nie dostałem jednak szansy, nie przebiłem się do podstawowego składu. Czasami byłem numerem dwa, ale jednak przez większość roku byłem tylko trzecim bramkarzem w Hull City. To mnie nie zadowalało. Pojawiła się oferta z Lechii, zaakceptowałem ją i chcę grać. Oczywiście, jak najwięcej.

W Polsce masz uznaną markę. Przez ostatni rok zagrałeś tylko jeden mecz, ale kibice w Gdańsku cieszą się, że trafiłeś do zespołu. Co nie zagrało, że w Hull nie dostałeś szansy?
Trudno mi powiedzieć, czy to kwestia zaufania trenera czy nie zdołałem go przekonać do siebie swoimi umiejętnościami. Ostatni trener miał na decyzję dwa dni i postawił na drugiego bramkarza. Nie mogę się dziwić, bo jaki trener zdecyduje się na trzeciego bramkarza. Po moim przyjściu świetny mecz zagrał rezerwowy bramkarz. I co mogłem robić? Tylko trenować. Była lekka kontuzja i na dwa, trzy tygodnie wypadłem z treningów. Na koniec sezonu awansowaliśmy, ale siedziałem tylko na ławce rezerwowych. Rozpoczęliśmy nowy sezon w Premier League i znowu tylko ławka. No cóż, w Anglii nie poszło mi tak, jakbym chciał. Nie uważam siebie za słabego bramkarza, ale też nie jestem najlepszy na świecie. Znam swoje wady i wiem, że muszę ciężko pracować, żeby grać.

Nie miałeś problemów z aklimatyzacją?
Wiem, że mam opinię człowieka o trudnym charakterze. Tak wcale nie jest. Nie było ze mną żadnych problemów wcześniej, nie było też w Hull. Tak się ułożyło, że nie było mi dane zagrać w Championship ani w Premier League.

Datę meczu Lechii z Legią masz już zaznaczoną w kalendarzu?
Nie wiem kiedy będzie ten mecz, ale chyba jeszcze nie w lutym. (19 marca o godz. 18 przyp. red.) Mecz się jednak odbędzie i to w Gdańsku. Będzie pełny stadion.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki