Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

UFC ustawia klocki. Jaka przyszłość Joanny Jędrzejczyk i Karoliny Kowalkiewicz?

Łukasz Żaguń
Polscy kibice MMA wciąż się zastanawiają, czy dojdzie wkrótce do rewanżu Karoliny Kowalkiewicz z Joanną Jędrzejczyk.

Po ostatniej porażce Joanny Jędrzejczyk, na głowę Polki wylano wiadro pomyj. Wielu osobom nagle zaczął przeszkadzać sposób zachowania naszej reprezentantki, zwłaszcza przed walkami. „Brakuje jej pokory”, „ma za swoje”, „wreszcie ktoś dał jej prztyczka w nos” - to tylko niektóre komentarze, które pojawiały się w internecie. A jeszcze kilka tygodni temu noszono Jędrzejczyk na rękach.

30-letnia Polka, po porażce z Rose Namajunas, popłakała się. Kibicom obiecała, że wróci silniejsza. No i od razu też przyznała, że jest żądna rewanżu. Czy jako gwiazda UFC na to zasłużyła? Może i tak, ale marzenie o błyskawicznym rewanżu z 25-letnią Amerykanką raczej się nie ziści.

- Dlaczego miałabym dać jej go razu? Wygrałam zdecydowanie, już w pierwszej rundzie, a do tego jeszcze ona odklepała. To nie ma sensu - tłumaczy Namajunas.

Co prawda to nie Amerykanka będzie miała ostatnie słowo w tej kwestii, ale trudno się z nią nie zgodzić. Polka musi trochę ochłonąć, a potem spokojnie porozmawiać z menedżerem o przyszłości. Rewanż z nową mistrzynią wagi słomkowej UFC to nie jest w tym momencie najlepsza droga dla Jędrzejczyk. Niech Amerykanka teraz pokaże, że zdobyty przez nią mistrzowski pas nie jest dziełem przypadku. Jeśli nasza reprezentantka nie straci determinacji i wróci do ciężkich treningów na sali, po drodze pokonując inne rywalki, szansę powrotu na tron na pewno dostanie.

Skoro nie Namajunas, to może teraz czas na rewanż z Karoliną Kowalkiewicz? Kibice z pewnością już teraz widzą oczami wyobraźni taki pojedynek na gali UFC w... Polsce. To wcale nie jest niemożliwe. Dwie gale organizowane przez amerykańską federację w naszym kraju, sprzedały się znakomicie. Trzecia jest zatem kwestią czasu. Pojedynek rewanżowy Jędrzejczyk z Kowalkiewicz z pewnością rozgrzałby publiczność do czerwoności.

Z punktu widzenia Kowalkiewicz, która pokonała ostatnio Jodie Esquibel w Ergo Arenie, rewanż z rodaczką niesie jednak ze sobą spore ryzyko. A to dlatego, że Jędrzejczyk nie jest już w posiadaniu mistrzowskiego pasa. Ewentualna wygrana na sam szczyt jej zatem nie wywinduje. Z drugiej jednak strony, pokonanie takiej zawodniczki jak JJ, niemal na pewno otworzy jej drogą do ponownej gry o tron w UFC.

A co może zyskać i stracić Jędrzejczyk na takim pojedynku? Prawdę mówiąc - stracić może wszystko, a zyskać niewiele. Porażka z Kowalkiewicz oznaczać będzie wyraźny spadek w hierarchii UFC. Wygrana - wielkiej chwały w UFC jej nie przyniesie, a co najwyżej może zamknąć usta tym, którzy nadal uważają, że Kowalkiewicz jest lepsza.

Na ten moment wydaje się, że jeśli ktoś może wkrótce dążyć do zorganizowania rewanżu Polkom, to tylko działacze UFC na jednej z gal w naszym kraju. Jędrzejczyk, która jeszcze nie ochłonęła po ostatniej porażce, jest bowiem głodna bitwy numer dwa z Namajunas. A Kowalkiewicz chciałaby się z kolei zmierzyć z Jessicą Andrade, o czym głośno mówiła po ostatniej walce w gdańsko-sopockim obiekcie. Co więcej, Brazylijka już wyzwanie przyjęła. Teraz wszystko w rękach menedżerów UFC

Artur Boruc: Poryczałem się dzień wcześniej, dlatego nie wpadłem w spazmy schodząc z boiska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki