Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tyczka na Molo. Nowatorski pomysł organizatorów. Tym razem to pary poskaczą

Rafał Rusiecki
Przemyslaw Swiderski
Sopocki Klub Lekkoatletyczny i Kąpielisko Morskie Sopot zdecydowali się uatrakcyjnić tegoroczną edycję popularnego konkursu „Tyczka na Molo”.

Najstarszy pozastadionowy mityng lekkoatletyczny na świecie zmienia swoją formułę. 31 edycja zawodów na Skwerze Kuracyjnym w Sopocie przebiegać będzie inaczej. Zamiast indywidualnych popisów, tym razem zawodnicy rywalizować będą w parach.

- Pomysł z parami mieszanymi jest nowatorski w światku tyczkarskim i jako taki powinien się spodobać kibicom - przekonuje Jerzy Smolarek, dyrektor zawodów „Tyczka na Molo”.

Publiczności z Trójmiasta, a także licznym turystom zaprezentuje się pięć tyczkarskich - tu użyjmy tenisowej terminologii - mikstów. A w nich kilku tuzów, z mistrzem świata z 2011 roku Pawłem Wojciechowskim i mistrzem Europy sprzed dwóch lat oraz Robertem Soberą, aktualnym mistrzem Europy na czele. Sportową parę stworzą odpowiednio z Justyną Śmietanką i gdynianką Agnieszką Kaszubą. Smaczku rywalizacji dodaje fakt, że ta pierwsza od roku znajduje się pod szkoleniową pieczą naszej Anny Rogowskiej. Ich rywalami będą pary z Norwegii, Finlandii oraz mikst litewsko-białoruski. Do rezultatu miksta zaliczana będzie suma najlepszych skoków obojga zawodników. Pula nagród wyniesie 15 tysięcy złotych. Mityng, którego tradycja sięga 1984 roku, odbędzie się w sobotę, 2 czerwca o godzinie 16.30 na sopockim Skwerze Kuracyjnym.

Poprzedzi go rywalizacja czołowych polskich tyczkarek w konkursie indywidualnym. Jej początek zaplanowano na godzinę 13. - Konkurs „Tyczka na Molo” stał się jedną z ikon sopockiego krajobrazu sportowego. Rozgrywany na molo, na oczach turystów i mieszkańców naszego miasta, przyczynia się nie tylko do popularyzacji lekkiej atletyki. Bez cienia przesady, można uznać, że stanowi jedną z atrakcji w tym okresie sezonu - wyjaśnia Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, który wspiera organizację tych zawodów.

Rekordzistą zawodów wciąż pozostaje Mirosław Chmara. Jego wyczyn z 1988 roku to wynik 5,80 m. Wśród pań nad Skwerem Kuracyjnym najwyżej latała Anna Rogowska. Była gwiazda SKLA w 2005 roku uzyskała wynik 4,77. Tutaj wiele zależy od wiatru. - Jak zawieje w plecy to pomoże, z przodu nie zaszkodzi, natomiast najgorsze są zawsze boczne podmuchy - wyjaśniała zawsze Rogowska.

TRZY WRZUTY. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia to będą inne drużyny w nowym sezonie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki