Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MH Automatyka Stoczniowiec 2014 przegrał z Tempish Polonią Bytom

Marcin Lange
Piotrhukalo
Słaba gra w przewagach, szwankująca skuteczność i fatalne wręcz błędy przy wwyprowadzaniu krążka z własnej tercji. MH Automatyka Stoczniowiec rozegrał zdecydowanie najsłabszy mecz w tym sezonie w Hali Olivia i przegrał z Polonią Bytom 0:3 (0:0, 0:1, 0:2).

Pierwsza tercja w wykonaniu gdańszczan była obiecująca. Stoczniowcy prowadzili z bytomianami wyrównaną grę. Co więcej, tuż przed przerwą mogli, i powinni, wyjść na prowadzenie. Krążek po uderzeniu Mateusza Strużyka minimalnie minął jednak bramkę strzeżoną przez Filipa Landsmana.

Problemy Stoczniowca zaczęły się w połowie meczu za sprawą sędziego Włodzimierza Marczuka, który w drugim już meczu z rzędu w Gdańsku -wcześniej sędziował pojedynek z Podhalem Nowy Targ - się skompromitował. Najpierw zasygnalizował karę dla Kamila Dolnego, a gdy ten dotknął krążka, przerwał grę. Ewidentnie już po gwizdku, krążek odbity od łyżwy jednego z gdańszczan wtoczył się do bramki strzeżonej przez Nikifora Szczerbę, a arbiter Marczuk bramkę, mimo zdecydowanych protestów gdańskich hokeistów i trenera Petera Ekrotha, uznał.

W trzeciej odsłonie stoczniowcy próbowali doprowadzić do wyrównania, ale kompletnie nie potrafili sobie poradzić ze szczelną defensywą Polonii. A gdy już udawało im się dojść do sytuacji strzeleckiej, na wysokości zadania stawał golkiper bytomian. Sztuka ta udała się natomiast gościom, którzy w 46 minucie, po dość lekkim uderzeniu Tomasza Kozłowskiego z dystansu wyszli na dwubramkowe prowadzenie.

Gdańszczanie szczególnie irytowali seryjnymi wręcz błędami w wyprowadzaniu krążka z własnej tercji co i rusz stwarzając rywalom doskonałe okazje do podwyższenia. Tylko szczęściu i interwencjom Nikifora Szczerby zawdzięczają, iż w tych sytuacjach nie padła bramka.

Na niespełna dwie minuty przed końcem meczu Peter Ekroth wziął czas, a następnie wycofał bramkarza wprowadzając dodatkowego gracza z pola. Manewr kompletnie się nie powiódł, gdyż już kilkanaście sekund później Błażej Salamon wpakował krążek do pustej gdańskiej bramki.

- Jestem bardzo ciekawy, jak sędzia wytłumaczy się z uznania pierwszej bramki. Nie zmienia to faktu, że za postawę w drugiej i trzeciej tercji moi zawodnicy powinni się wstydzić - stwierdził szkoleniowiec Stoczniowca.

Kolejna szansa na punkty przed hokeistami MH Automatyki Stoczniowca już w niedzielę, kiedy to podejmą Orlika Opole. Początek meczu o godz. 18.

MH Automatyka Stoczniowiec 2014 - Tempish Polonia Bytom 0:3 (0:0, 0:1, 0:2)

Bramki:
0:1 Salamon 30:20
0:2 Kozłowski 45:07
0:3 Salamaon 58:34

MH AUTOMATYKA STOCZNIOWIEC: Szczerba - Kantor, Wachowski, Strużyk, Różycki, Kastel-Dahl - Lehmann, Nowak, Nasca, Rompkowski, Marzec - Wsół, Dolny, Szczerbakow, Pesta, Gościński - Josepher, Sochacki, Skutchan, Ziółkowski, Wrycza

TEMPISH POLONIA: Landsman - Cunik, Działo, Bordowski, Krzemień, Danieluk - Wanacki, Pastrzyk, Przygodzki, Frączek, Demjaniuk - Owczarek, Stępień, Kozłowski, Słodczyk, Salamon oraz Kowalówka, Wieczorek, Wąsiński, Kłaczyński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki