Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co za bieg! Kobieca sztafeta 4x400 z medalem! [ZDJĘCIA]

Jakub Guder, Londyn
fot. Andrzej Banaś
Tego nikt się nie spodziewał! Kobieca sztafeta 4x400 m wywalczyła w Londynie ósmy medal dla Polski. Biało-czerwone po emocjonującym biegu wpadły na metę trzecie.

W niedzielę wieczorem podczas ostatniej sesji lekkoatletycznych mistrzostw świata w Londynie mieliśmy cztery medalowe szanse. Każdy krążek byłby miłym dodatkiem, niespodzianką, bo ani Angelika Cichocka na 800 m, ani Marcin Lewandowski na 1500 m nie byli faworytami do podium. Podobnie z naszymi sztafetami 4x400 m. Lecz nasze panie sprawiły nam wielką niespodziankę!

Trener Aleksander Matusiński zaryzykował i na ostatniej zmianie postawił na Justynę Święty, która po kontuzji słabo zaprezentowała się w Londynie indywidualnie, a w sztafetowym półfinale nie pobiegła. To się jednak opłaciło! Świetnie na drugiej i trzeciej zmianie pobiegły Iga Baumgart i Aleksandra Gawosrska. Gdy Święty przejmowała pałeczkę byliśmy na trzecim miejscu, tuż za Brytyjkami, ale z dużą przewagą nad resztą. Wydawało się jednak, że dojdą nas Nigeryjki, lecz Justyna Święty obroniła nam medal! Ósmy medal w Londynie! A jeszcze tydzień temu mówiła, że w sztafecie nie pobiegnie...

Zawodów z powodu kontuzji jednej z zawodniczek nie ukończyła Jamajka.

Wayde van Niekerk
fot. Andrzej Banaś

Niedzielny wieczór zaczęła Cichocka, która siódme miejsce na 1500 m powetowała sobie niespodziewanym awansem do finału na dwa okrążenia. Zadanie miała bardzo trudne, bo obok niej o złoto walczyły m.in. kontrowersyjna Caster Semenya (mistrzyni olimpijka z Rio), czy potężnie zbudowane Francine Niyonsaba z Burundii oraz Kenijka Margaret Wambui. Rywalki narzuciły mocne tempo, Polka trzymała się z tyłu, ale na końcu wyprzedziła dwie rywalki i była szósta. Na dodatek pobiła własny rekord życiowy. Wygrała Semenya. - Medal może faktycznie był poza zasięgiem, ale czwarte-piąte miejsce do zrobienia. Taktycznie nie było tak, jakbym sobie to wymarzyła – komentowała na gorąco.

Po niej na bieżnię wyszedł Lewandowski. Także zaczął spokojnie. Na 300 m przed metą Polak był liderem grupki, która miała sporą stratę do sześcioosobowej czołówki. Ta strata była za duża i Polak przybiegł na metę siódmy. Gdyby zakręcił się wokół rekordu życiowego, mógłby powalczyć o medal, ale nie zapomnijmy, że to nie był w Londynie jego koronny dystans.

Męska sztafeta 4x400 m rywalizację ukończyła na siódmym miejscu.

Konkurs skoku wzwyż wygrał rewelacyjny Katarczyk Mutazz Barszim (2.35) trenowany przez Polaka Stanisława Szczyrbę.

800 m kobiet
1. Caster Semenya (RPA) 1:55.16
2. Francine Niyonbasa (Burundi) 1:55.92
3. Ajee Wilson (USA) 1:56.65
6. Angelika Cichocka 1:58.41

1500 mężczyzn
1. Elijah Manangoi (Kenia) 3:33.61
2. Timothy Cheruiyot (Kenia) 3:33.99
3. Filip Ingebrigtsen (Norwegia) 3:34.53
7. Marcin Lewandowski 3:36.02

4x400 kobiet
1. USA 3:19.02
2. Wielka Brytania 3:25.00
3. Polska 3:25.41 (Hołub, Baumgart, Gaworska, Święty) SB

4x400 mężczyzn
1. Trynidad i Tobago 2:58.12 WL
2. USA 2:58.61 SB
3. Wielka Brytania 2:59.00 SB
7. Polska 3:01.59 (Duszyński, Omelko, Krawczuk, Zimny) SB

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki