Pierwszy kwadrans spotkania w Bytowie nie był zbyt ciekawy kibiców. Obydwie drużyny grały dość niedokładnie i niechlujnie. W końcu, koło 20 minuty, przewagę osiągnęła Sandecja. Goście z Nowego Sącza atakowali i miele sporo stałych fragmentów gry, jednak niewiele z nich wynikało.
Bytovia natomiast swoją szansę wykorzystała. W 35 minucie faulowany w polu karnym był Sebastian Kamiński, a "jedenastkę" na bramkę zamienił Łukasz Wróbel. Na przerwę gospodarze schodzili z jednobramkowym prowadzeniem.
Druga połowa, inaczej niż pierwsza, od początku była ciekawa. Jedni i drudzy atakowali, stwarzając sobie mniej lub bardziej konkretne sytuacje. W końcu to Bytovia trafiła do siatki i podwyższyła prowadzenie na 2:0. Bramkę zdobył strzałem z rzutu wolnego Jakub Serafin, a po drodze piłka odbiła się jeszcze od muru.
Podwyższenie przez Bytovię prowadzenia nie oznaczało jednak wcale, że emocje w tym meczu się skończyły. Sandecja usilnie dążyła do zdobycia kontaktowej bramki i miała swoje okazje. W 85 minucie blisko strzelenia bramki był Dawid Janczyk, ale jego strzał głową obronił Gerard Bieszczad. Już za chwilę gorąco było pod drugą bramką, gdy Juliusz Letniowski, wypożyczony do Bytowa z Lechii Gdańsk, trafił piłką w poprzeczkę. Nie minęła minuta, a już blisko gola była Sandecja! W końcówce oglądaliśmy więc prawdziwa wymianę ciosów. Więcej bramek już jednak nie padło i Drutex-Bytovia mogła się cieszyć ze zwycięstwa 2:0
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?