W niedzielę piłkarze Chojniczanki stanęli przed szansą wskoczenia na drugie miejsce w tabeli I ligi. Warunek był jeden - pokonać 14. w tabeli Pogoń Siedlce. Czysto teoretycznie ten scenariusz wydawał się jak najbardziej realny.
Goście solidnie rozpoczęli niedzielne zawody. W 18. minucie Wojciech Lisowski dopadł do odbitej przez Misztala futbolówki i z łatwością wpakował do siatki. Z prowadzenia Chojniczanka cieszyła się jednak tylko 20 minut.
W 38. minucie Adrian Paluchowski wykorzystał zgranie piłki przez Mateusza Żytko i strzelił bramkę. Jeszcze przed przerwą natomiast ten sam zawodnik dał prowadzenie Pogoni. Paluchowski tym razem dobił uderzenie Chyły. Piłkarze Chojniczanki schodzili zatem do szatni z nietęgimi minami.
Po przerwie goście wyszli mocno zmobilizowani. Efekt nadszedł w 53. minucie. Tomasz Boczek wyrównał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Pawła Zawistowskiego.
Na tym jednak popisy strzeleckie obu drużyn się nie zakończyły. Już w 61. minucie kibice oglądali bramkę numer pięć w tym pojedynku. Zdobywcą... Paluchowski. Przy tym trafieniu asystę zaliczył Dominik Kun.
Goście co prawda podejmowali w kolejnych minutach walkę o remis, ale nic nie zdołali już zdziałać. Tym samym nie wykorzystali wielkiej szansy, a do Pogoni, bijącej się o trzymanie na zapleczu ekstraklasy, wyciągnęli pomocną dłoń.
W kolejnym pojedynku "Chojna" zagra u siebie z Chrobrym Głogów. Początek spotkania w najbliższą sobotę (godz. 18).
Cristiano Ronaldo czy Lionel Messi? "W tej chwili najlepszym piłkarzem jest Mohamed Salah"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?