Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojniczanka zagra o spokojny byt w I lidze

Patryk Kurkowski
Przemyslaw Swiderski
Dwie kolejki zostały do rozegrania w I lidze. W niedzielę Chojniczanka podejmie MKS Kluczbork, a Drutex-Bytovia Miedź Legnica. Arka pauzuje.

To może być najważniejszy mecz w sezonie dla Chojniczanki. Nasza drużyna może sobie zagwarantować spokój, czyli inaczej mówiąc przedłużyć pobyt w I lidze. Biorąc pod uwagę ostatnią dyspozycję, może to wcale nie być takie trudne zadanie.

Mianowicie podopieczni Macieja Bartoszka muszą pokonać MKS Kluczbork. W grę nie wchodzą w żadnym wypadku półśrodki w postaci remisu. On nie zapewni żółto-biało-czerwonym utrzymania. Do tego może znacząco skomplikować sytuację w tabeli.
Trzeba przecież pamiętać, że w okolicach strefy spadkowej panuje ogromny ścisk. Chojniczance bezpośrednia relegacja już nie grozi, ale nasza drużyna wciąż może znaleźć się na miejscu barażowym.

Zespół z Kluczborka generalnie w tym sezonie spisuje się kiepsko, ale z nożem na gardle radzi sobie przyzwoicie. MKS w ostatnich czterech spotkaniach zdobył aż 9 punktów. Oczywiście, przeciwników miał z dolnej półki, ale do tego grona zaliczyć można Chojniczankę.

Na szczęście gracze Bartoszka grają odważniej i - przede wszystkim - skuteczniej. Udało im się nawet wywalczyć punkt w starciu z liderem Arką Gdynia. To dobry prognostyk. A do tego trzeba dodać, że sytuacja kadrowa nie jest zła.

Początek tego spotkania w niedzielę o godz. 15.

Drutex-Bytovia nie przegrała ostatnich pięciu spotkań i jest na najlepszej drodze do tego, by zająć wysokie miejsce w tabeli. Podopieczni Tomasza Kafarskiego aktualnie są na piątej pozycji, ale przy odrobinie wysiłku i szczęścia mogą się pokusić o czwartą lokatę.

To byłby ogromny sukces bytowian, którzy jeszcze dwa miesiące temu byli w słabym położeniu. Brakowało im zwycięstw, zespół często remisował i miał sporo problemów. Wreszcie sobie z nimi poradzono, o czym świadczy znacząca poprawa wyników.
Nie ma też co ukrywać - spory wpływ na to miał też powrót Janusza Surdykowskiego, który walczy o koronę króla strzelców.
Doświadczony napastnik ma wielki wpływ na zespół. I to jego mogą się obawiać piłkarze Miedzi Legnica.

Goście również od pewnego czasu są w świetnej dyspozycji. W maju zwyciężyli dotychczas we wszystkich czterech meczach. Swego czasu wymieniano nawet tę drużynę w gronie faworytów do awansu, ale - jak widać - mocno przeszacowano jej siły. Nie zmienia to faktu, że gracze Ryszarda Tarasiewicza mają chrapkę na udany finisz.

Początek spotkania również w niedzielę o godz. 15.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki