Dominik Midak, który jest akcjonariuszem większościowym w Arce, cały czas podkreśla, że nie traktuje klubu z Gdyni czysto biznesowo, bo ma wielki szacunek do kibiców żółto-niebieskich.
- Przecież Arka jest częścią ich życia. Widzę też, że niektórzy ludzie ze środowiska piłkarskiego podchodzą do mnie z rezerwą. Tylko jednak do momentu zamienienia pierwszych zdań. Później fakt, że jestem 20-latkiem, schodzi na drugi plan. Inna sprawa, że już mnie temat mojego wieku nieco męczy. Na początku to rozumiałem, ludzie powinni się jednak do tego zdążyć przyzwyczaić - mówi Midak w rozmowie z tygodnikiem „Piłka Nożna”.
Mimo wszystko, trudno uciec od tematu wieku Dominika Midaka. Wiele osób zarzuca mu brak doświadczenia i w związku z tym też rodzą się obawy o przyszłość Arki.
- Ja nie przejąłem Arki dla zabawy. Nie chcę chwilę na nią popatrzeć z bliska i zostawić. I nie jest to też gra w „Football Managera" w realnym świecie - podkreśla stanowczo Midak.
Co zatem zamierza właściciel Arki zrobić z klubem? Rozwinąć go! I w tym celu wkrótce ma spotkać się z trenerem drużyny, Leszkiem Ojrzyńskim.
- Widzę Arkę w roli czołowego polskiego klubu, choć nie jutro i nie pojutrze, ale za kilka lat. Od czegoś jednak trzeba zacząć. Po zakończeniu rundy, w grudniu, spotkam się z trenerem Leszkiem Ojrzyńskim. Porozmawiamy o stylu gry zespołu. Zależy mi na tym, żeby Arka w przyszłości prezentowała futbol bardziej atrakcyjny. Dziś gramy piłkę opartą o walkę, i to jest OK, natomiast jeśli chcemy pójść dalej, rozwijać się, przede wszystkim budować zawodników, musimy być bardziej kreatywni na boisku - dodał Midak.
TRZY WRZUTY. Kibice Lechii w lepszych humorach, a Arki - rozczarowani
źródło: Piłka Nożna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?