Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niespodzianka! Arka Gdynia ograła FC Midtjylland w Lidze Europy! [ZDJĘCIA]

Paweł Stankiewicz
Fot. Przemysław Świderski
Arka Gdynia nieoczekiwanie wygrała z FC Midtjylland 3:2 (2:2) w pierwszym meczu trzeciej rundy kwalifikacji Ligi Europy. Rewanż 3 sierpnia o godzinie 20.30 w Herning.

Arka dzielnie walczyła z faworyzowanym zespołem z Danii. Podopieczni trenera Leszka Ojrzyńskiego przystąpili z wiarą do tego spotkania i to przyniosło im sukces. Ogromna radość zapanowała na gdyńskim stadionie, kiedy prowadzenie żółto-niebieskim dał Marcus da Silva. Kilkadziesiąt sekund później goście wyrównali, a po chwili objęli prowadzenie. Tuż przed przerwą w polu karnym został sfaulowany Patryk Kun, a swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Marcus.

W drugiej połowie goście osiągnęli przewagę, ale grali nieskutecznie. Arka za to zadała decydujący cios w doliczonym czasie gry. Z rzutu wolnego dośrodkował Michał Nalepa, a pięknym strzałem głową zwycięskiego gola strzelił Rafał Siemaszko. Za tydzień gdynianie powalczą o awans w Danii, gdzie będą bronić jednobramkowej zaliczki. Arka zadebiutowała w europejskich pucharach 38 lat temu i wówczas wygrała u siebie z bułgarskim zespołem Beroe Stara Zagora również 3:2. Zatem doszło do powtórki wyniku i oby takiej sytuacji nie było w rewanżu, bo 38 lat temu żółto-niebiescy przegrali w Bułgarii 0:2.

- Gratulacje należą się chłopakom, którzy walczyli do upadłego - mówił po meczu Leszek Ojrzyński, trener Arki. - Graliśmy z bardzo dobrą drużyną, która nas przewyższała pod względem piłkarskim. W piłce wygrywa jednak ten, kto wie, czego chce. W drugiej połowie uratowała nas poprzeczka, ale my też mieliśmy swoje sytuacje. Zmiany dały nam bardzo dużo, chociażby bramkę na 3:2. Idziemy tropem starszych kolegów, którzy 38 lat temu też wygrali 3:2 w pierwszym meczu. Mam nadzieję, że my w rewanżu osiągniemy lepszy wynik od nich. Jesteśmy dopiero po pierwszej połowie. Druga, znacznie trudniejsza, czeka nas na wyjeździe. Trzeba zewrzeć szyki, by sprawić niespodziankę. Popełniliśmy też błędy w tym meczu, mieliśmy szczęście, ale ono jest w piłce potrzebne. Wiadomo było, że rywale będą prowadzić grę. My szukaliśmy szans po stałych fragmentach i po nich zdobyliśmy bramki. Duńscy obrońcy nie są przyzwyczajeni do niskich napastników, dlatego zagrał Kun, który miał udział przy rzucie karnym. Potem wszedł Siemaszko i dokończył dzieła. Kun jest po tym meczu poobijany, wygląda jak bokser po walce i zobaczymy, jak to będzie jutro wyglądało. Zawsze wierzymy, że można wygrać z każdym. Nawet gdyby przyjechał Real, to byśmy szukali na niego sposobu. Wiadomo, że każdy popełnia błędy, ale pasja i zaangażowanie pomagają nam osiągać coraz więcej.

- Wszyscy mówili, że jesteśmy faworytami, ale ja oceniałem szansę na 50:50. Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężki mecz. Kibice stworzyli bardzo gorącą atmosferę. Jesteśmy smutni z powodu wyniku, bo przegraliśmy. Wynik 2:2 byłby dla nas bardzo dobry, porażka nie. Arka nas nie zaskoczyła. Grała dobrze w obronie, nastawiała się na kontrataki i szukała swoich szans po stałych fragmentach. Wiedzieliśmy, że stałe fragmenty mają dobrze opanowane, a przy nich wiele może się wydarzyć. W przerwie rozmawialiśmy, że 2:2 to dobry wynik, ale nie chcieliśmy tylko go bronić. Próbowaliśmy zdobyć zwycięską bramkę, mieliśmy trzy dobre sytuacje, ale nie udało się ich wykorzystać. To Arka strzeliła trzecią bramkę. Awans jest sprawą otwartą, ciągle oceniam szanse na 50:50. Arka wygrała pierwszy mecz, ale my zdobyliśmy dwie bramki na wyjeździe, co jest bardzo ważne. Czeka nas trudne spotkanie rewanżowe - ocenił Jess Thorup, trener FC Midtjylland.

James Rodriguez zadomowił się w nowym klubie. "Bayern jest równie wielkim klubem co Real, o ile nie większym"

Press Focus / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki