Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk podzielił pieniądze na promocję sportu

KM
Po raz drugi w tym roku Gdańsk rozdzielił między klubami sportowymi pieniądze z tytułu promocji miasta. Środki trafiły do siedmiu klubów.

Pierwsza transza trafiła do klubów w marcu tego roku. Wówczas pieniądze trafiły do pięciu klubów. Dwa z nich nie zostały teraz uwzględnione. To Sztorm AZS AWFiS Gdańsk (piłka nożna kobiet), który został zdegradowany z elity, oraz Łączpol AZS AWFiS Gdańsk (piłka ręczna kobiet), który po wycofaniu się sponsora tytularnego wycofał drużynę z rozgrywek PGNiG Superligi Kobiet.

Jeśli chodzi o najnowszy podział środków, to najwięcej ponownie otrzymali piłkarze Lechii Gdańsk. Na konto biało-zielonych trafiło dokładnie 1 999 980 zł brutto. Wiosną Lechia dostała 3 999 960 zł, a więc łącznie w 2017 roku miasto przekazało jej blisko 6 mln zł. Drugie miejsce utrzymał Trefl Gdańsk, któremu miasto przekazało dokładnie 800 tys. złotych. Wiosną było to niemal milion złotych. Pomoc od miasta może pomóc klubowi utrzymać się na powierzchni po odejściu sponsora tytularnego, Lotosu.

Podium zamykają żużlowcy Wybrzeża Gdańsk, którzy otrzymali od miasta 200 tys. złotych. W marcu na ich konto wpłynęło natomiast 300 tysięcy. Dalej mamy już kluby, które pieniądze dostały tylko jesienią. MH Automatyka Gdańsk (hokej) otrzymała 450 tys. złotych, tenisiści stołowi Unii AZS AWFiS Gdańsk blisko 200 tysięcy, piłkarze ręczni Wybrzeża 150 tysięcy, a rugbiści Lechii niespełna 100 tysięcy.

Zadźgał i zakopał w lesie sędziego, wyszedł po czterech latach i... gra w ekstraklasie. "Staram się wrócić do normalnego życia"

Press Focus/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki