Wicemistrzynie Polski mają w sobotę coś do udowodnienia sobie i kibicom. W pierwszej rundzie, w hali w Elblągu, przegrały z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza 1:3. To spotkanie miało być promocją żeńskiej siatkówki na Żuławach. Tak się jednak nie stało, bo górą były przyjezdne.
Wtedy, na początku listopada, we znaki naszym siatkarkom dała się Kanadyjka Rebecca Pavan, która zdobyła 21 punktów. Barwy dąbrowskiej ekipy reprezentują byłe sopocianki, czyli Eleonora Dziękiewicz oraz Deja McClendon. Bezsprzecznie zespół Juana Serramalery ma duże aspiracje. Plasuje się w tabeli Orlen Ligi tuż za atomówkami. Traci tylko trzy punkty. Nasze zawodniczki muszą więc w sobotę zagrać o pełną pulę.
- Teraz jest najcięższy moment. Kończę jeden mecz i myślę o kolejnym. Zbyt daleko w przyszłość nie wybiegam - mówi Katarzyna Zaroślińska, gwiazda PGE Atomu Trefla.
Sopocianki o Tauronie MKS myślały praktycznie zaraz po ostatnim meczu, czyli po spotkaniu na szczycie ligi z Chemikiem Police. A właśnie wtedy utwierdziły się w przekonaniu, że mistrzyń Polski w fazie zasadniczej sezonu już w tabeli nie przegonią.
- W tej chwili nie mam takiej potrzeby, aby za wszelką cenę walczyć w sezonie zasadniczym o pierwsze miejsce w tabeli. Jeśli będziemy na drugim, to nie trafimy na Police w półfinale. Tam też oczywiście trzeba być w formie. Ostatnia część rozgrywek będzie najważniejsza - podkreśla Lorenzo Micelli.
Sobotni mecz w Dąbrowie Górniczej atomówki rozpoczną o godz. 17.
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?