Amerykanin rozegrał fantastyczne zawody, w których nie miał sobie równych. Montgomery właściwie przez cały mecz utrzymywał wysoki poziom, nieosiągalny dla starogardzian. - W moim zespole nie widziałem zawodnika, który z taką chęcią atakowałby kosz rywali - powiedział po meczu Zoran Sretenović.
29-letni zawodnik w pierwszej połowie dał AZS prowadzenie, w drugiej dosłownie przypieczętował zwycięstwo koszalinian. W całym meczu Montgomery zdobył aż 37 punktów, zebrał 7 piłek i miał 4 przechwyty. Taka dominacja na polskich parkietach to rzadkość.
- Montgomery był dzisiaj nie do zatrzymania. Nie możemy pozwolić sobie na to, by zawodnik rzucał nam aż tyle punktów, nie walcząc, nie broniąc się - dodał serbski szkoleniowiec, który wyraźnie był niezadowolony z postawy swoich graczy w defensywie.
Obrona miała być znakiem rozpoznawczym starogardzian. W ostatnich sezonach "Kociewskie Diabły" niedociągnięcia w pewnych elementach nadrabiali właśnie dobrą postawą w destrukcji. Tymczasem już w sparingach można było zauważyć, że gra na tyłach nie klei się odpowiednio. AZS wykorzystał lukę - Montgomery uporczywie penetrował pole trzech sekund, a weteran Rafał Bigus dominował tuż pod koszem. 35-letni koszykarz przyszedł w sukurs Amerykaninowi, notując ostatecznie imponujące double-double w postaci 14 punktów i tyle samo zbiórek.
Porażka nie wynikała wyłącznie ze słabej gry w defensywie. Polpharma nie poradziła sobie też w ataku. Ani Ivan Koljević, ani Michael Hicks, czyli najlepsi strzelcy z meczu o Superpuchar Polski z Asseco Prokomem Gdynia, tym razem nie byli liderami drużyny, choć ten pierwszy uzbierał aż 9 asyst.
Ku zdumieniu najlepiej spisywali się Daniel Wall i Jeremy Simmons. Waleczny Polak podjął walkę z akademikami, próbował wyciągnąć SKS ze sporych opresji, ale bez większego wsparcia partnerów był skazany na klęskę. Amerykanin z kolei wypadł nieźle, biorąc pod uwagę całokształt.
- Nie realizowaliśmy założeń taktycznych przygotowanych przez trenera. Nie potrafiliśmy też zatrzymać J.J. Montgomery'ego - krótko podsumował zawody Grzegorz Arabas.
Na podopiecznych Sreteno- vicia po zdobyciu cennego trofeum spadł zimny prysznic. Teraz starogardzian czeka seria trzech domowych meczów, która rozpocznie się od środowego starcia z Siarką Jezioro Tarnobrzeg.
AZS Koszalin - Polpharma Starogard Gdański 87:68 (19:13, 21:20, 23:18, 24:17)
AZS: Montgomery 37, Bigus 14 (1), Łączyński 10 (2), Reese 9, Strickland 5, Bieg 4, Dutkiewicz 4, Milicić 2, Lekić 2, Jarmakowicz 0, Bartosz 0.
Polpharma: Wall 16 (1), Simmons 15, Weeden 9 (3), Arabas 7 (1), Hicks 6 (2), Koljević 6, Gilmore 3 (1), Dąbrowski 3, Śnieg 2, Metelski 1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?