MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miłe złego początki, czyli Trefl przegrał

Paweł Durkiewicz
Słaby występ zaliczyli koszykarze Trefla w meczu 15. kolejki Tauron Basket Ligi z Zastalem Zielona Góra. O ile pierwszy kwadrans gry stał pod znakiem dominacji sopocian, w dalszej części spotkania zespół Karlisa Muiznieksa zupełnie stracił energię i skuteczność w ofensywie. W efekcie ligowy beniaminek zwyciężył w Ergo Arenie 73:67.

Środowy mecz był pierwszym od momentu otwarcia zimowego okienka transferowego TBL. Dzięki temu goście stawili się w Ergo Arenie wzmocnieni dwoma nowymi koszykarzami: skrzydłowym Jamesem Maye'em i środkowym Davidem Burgessem. Ten drugi to rodzony brat podstawowego centra Zastalu Chrisa Burgessa, który w obecnych rozgrywkach zalicza się do czołówki centrów ekstraklasy. Koszykarze Trefla przystąpili z kolei do gry bez nowych twarzy, mieli za to za sobą tydzień intensywnej pracy nad formą i zgraniem. I trzeba przyznać, że w środę rozpoczęli grę z dużym impetem...

Początkowy fragment pojedynku nie zapowiadał nawet wyrównanej batalii. Sopocianie po niespełna 3 minutach prowadzili już 9:3, co zmusiło trenera gości Tomasza Herkta do wzięcia czasu. Szkoleniowiec, znany głównie z pracy w żeńskiej koszykówce (także w Gdyni), szybko decydował się na zmiany, jednak jego zespół długo nie potrafił odnaleźć swojego rytmu gry. Gracze Trefla bez problemu przedostawali się w okolice pola trzech sekund, gdzie z łatwością zdobywali punkty. Dużo aktywniej od rywali walczyli o zbiórki - w samej pierwszej kwarcie sam Marcin Stefański trzykrotnie wywalczył piłkę po niecelnych rzutach swoich partnerów, dzięki czemu nasz zespół miał szanse na punkty "drugiej szansy". "Stefan" wyróżniał się też w statystyce asyst: w pierwszej połowie zaliczył aż 5 kluczowych podań. Obraz gry przypominał nieco zeszłotygodniowy mecz Pucharu Polski z Siarką Tarnobrzeg (wygrany 110:56) - na boisku niepodzielnie rządzili koszykarze w żółtych strojach.

Drużyna z Zielonej Góry wzięła się do gry na poważnie w połowie drugiej kwarty. Jeszcze w 13. minucie po trafieniu Lawrence'a Kinnarda Trefl prowadził 35:22, jednak po chwili dwa celne rzuty Davida Burgessa dały gościom sygnał do walki. Moment dekoncentracji sopocian, a także kilka niezrozumiałych decyzji sędziów sprawiło, że różnica w wyniku błyskawicznie malała. Po "trójce" portorykańskiego rozgrywającego Waltera Hodge'a było już tylko 41:40 i gdyby nie dobre akcje Pawła Kikowskiego i Kinnarda, Zastal mógł jeszcze przed przerwą dopiąć swego i wyrównać stan meczu.

Remis ukazał się na tablicy świetlnej tuż po zmianie stron, a rozochoceni goście nie zamierzali na tym poprzestawać. W trzeciej kwarcie na boisku mało było składnych akcji, lecz w tej szarpanej koszykówce lepiej czuli się zielonogórzanie, którzy wyraźnie "poczuli krew" i przejęli inicjatywę. Po trafieniu z dystansu Grzegorza Kukiełki prowadzili przed ostatnią partią 55:59. Gracze trenera Muiznieksa stanowczo zbyt często kontestowali gwizdki sędziów, co świadczyło o narastającej frustracji.

Niestety, kibice w Ergo Arenie nie doczekali się zrywu swoich ulubieńców. Sopocianie cały czas twardo walczyli pod tablicami, jednak ich skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. W ataku można było liczyć w zasadzie wyłącznie na wymuszającego faule gości Filipa Dylewicza. W 37. minucie "Dylu" doprowadził do kolejnego remisu (64:64), jednak w końcówce dużo lepiej spisał się Zastal. O ostateczmym wyniku zadecydowały rzuty wolne Hodge'a i Marcina Fliegera. Rozpaczliwe próby zza łuku Kikowskiego i Adama Waczyńskiego były nieudane.

Po środowej porażce Trefl spadł na 5. miejsce w tabeli uwzględniającej procent wygranych. W niedzielę sopocianie spróbują odwrócić złą passę w Tarnobrzegu, w meczu przeciw miejscowej Siarce.

Trefl Sopot - Zastal Zielona Góra 67:73 (28:17, 18:25, 9:17, 12:14)
Trefl: Dylewicz 18, Kikowski 12 (3), Gustas 10 (2), Ljubotina 9 (1), Waczyński 7 (1), Ceranić 5, Kinnard 4, Stefański 2, Harrington 0.
Zastal: Maye 15 (2), Hodge 15 (1), Burgess 15 (1), Flieger 8, Burgess 7, Kukiełka 5 (1), Dłoniak 3 (1), Raczyński 3, Kęsicki 2, Comagić 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki