Energia ze słońca na służbie malborskich "wodociągów"
Panele fotowoltaiczne zostały zamontowane przez Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Malborku w trzech lokalizacjach: na terenie ujęcia wody przy ulicy Konopnickiej, w stacji dializ przy ul. Kwiatkowskiego oraz w bazie przedsiębiorstwa przy ul. Chrobrego. Powód jest oczywisty: poszukiwanie oszczędności i optymalizacja kosztów.
- Patrząc na koszty prądu, od jakiegoś czasu szukaliśmy rozwiązania i zdecydowaliśmy się na panele fotowoltaiczne. Mieliśmy kilkanaście ofert, na poważnie rozmawialiśmy z trzema firmami, a postawiliśmy na szwajcarską firmę Luneos, którą poznaliśmy w ramach Pomorskiego Forum Wodociągowego. Na jednej z konferencji gościli z prezentacją, a zostali zaproszeni dlatego, że w wielu przedsiębiorstwach już zakładali te instalacje – mówi Krystyna Babirecka, prezes PWiK Malbork.
W każdym z trzech punktów moc paneli jest różna, dostosowana do potrzeb związanych z poborem prądu. Instalacje jeszcze nie zostały podłączone.
Nie wydaliśmy ani złotówki na ich budowę. Przez 15 lat będziemy płacili stały miesięczny czynsz, który jest niższy od dotychczasowych kosztów energii ponoszonych w tych miejscach. Założenie jest takie, że czynsz zawsze będzie niższy od aktualnych kosztów energii – dodaje Krystyna Babirecka.
CZYTAJ TEŻ: Stacja uzdatniana wody to jak nerki dla sieci wodociągowej
ZGKiM też zdecydował się na panele. Prezes zapewnia, że było warto
Oszczędności po zastosowaniu własnych źródeł energii starannie notuje inna miejska spółka.
- Zamontowaliśmy fotowoltaikę dwa lata temu. Na cmentarzu mamy chłodnie, ale i koszty elektrycznego ogrzewania nas zżerały, bo były ogromne. Teraz spadły o połowę. W siedzibie firmy mamy na biurowcu cały dach i na warsztacie cały dach – mówi Andrzej Wrona, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Malborku sp. z o.o.
Firma chce dalej rozwijać system niezależności energetycznej.
- Teraz przymierzam się, by zamontować fotowoltaikę jeszcze na stolarni i ślusarni. Trzy lata temu płaciliśmy faktury za prąd po 12-14 tys. zł. Teraz, a były przecież podwyżki cen energii, płacimy po 6-7 tys. zł. Oszczędności są duże. Po dwóch latach mamy „zarobione” na rachunkach ponad 40 tys. zł. Pięć lat i koszt montażu paneli się zwraca – uważa Andrzej Wrona.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?