- Wstępne wyniki sekcji potwierdziły, że obie kobiety zmarły na skutek obrażeń głowy, a mężczyzna w wyniku powieszenia - mówi Barbara Skibicka, prokurator rejonowy w Sopocie.
Do tragedii doszło w nocy z wtorku na środę. Według policyjnej hipotezy, mężczyzna uderzył żonę i teściową młotkiem w głowę - najprawdopodobniej podczas ich snu, po czym sam się powiesił. Ciała znalazł syn zamordowanej 60-latki, który zaniepokojony tym, że nie może skontaktować się z matką, wszedł do mieszkania przez okno. Policja przyjechała na miejsce o godz. 11.15.
- Prokurator jest jeszcze na miejscu, ale możemy już powiedzieć, że domniemanym sprawcą jest mężczyzna, który targnął się na swoje życie - mówiła nam w czwartek po południu prokurator Skibicka.
65-latek pozostawił list pożegnalny, w którym tłumaczył, że zdecydował się na tak drastyczny czyn z powodu konfliktów rodzinnych.
Prokurator dodaje, że była to normalna, niepatologiczna rodzina. Sąsiedzi przyznają jednak, że mężczyzna, choć z pozoru spokojny, bywał niepoczytalny.
- Zdarzało się, że sąsiad się awanturował, ale nigdy nie przypuszczałbym, że jest zdolny zabić - mówił nam pan Andrzej, sąsiad denatów, gdy w domu pracowali jeszcze policyjni technicy i przesłuchiwano świadków, rodzinę i sąsiadów. - Nic nie słyszeliśmy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?