Wśród głównych atutów posyłania dzieci już do szkoły urzędnicy wymieniają m.in. to, że sześciolatki zaczynają zajęcia już o godz. 8 rano i wszystkie podstawówki zapewniają im opiekę do godz. 17 (w świetlicy bądź w klasie, w której prowadzone są zajęcia). Każda szkoła jest też specjalnie wyposażona m.in. w szafki, w których maluchy mogą zostawić swoje książki. Dzieci z rocznika 2005, jako ostatni, mają wybór - szkoła lub przedszkole.
- Mamy 280 dzieci z tego rocznika i taką liczbę uczniów mogą przyjąć jesienią wszystkie szkoły podstawowe - zapewnia Piotr Płocki, naczelnik Wydziału Oświaty. Urzędnicy wiedzą jednak, że wielu rodziców nie zdecyduje się na to w tym roku.
- Jeśli zachowamy 40-procentowy poziom (ok. 100 dzieci), jaki był w zeszłym roku, to będzie bardzo dobrze - podkreśla Płocki.
Także od września do przedszkoli będą musiały trafić obowiązkowo wszystkie pięciolatki. Na tę okoliczność, jak podkreśla naczelnik Wydziału Oświaty UMS, wszystkie placówki są przygotowane. Gotowych będzie 700 miejsc dla dzieci w wieku 3-6 lat. Poza tym istnieje możliwość stworzenia dodatkowego oddziału w jednym z przedszkoli i utworzenie punktu przedszkolnego dla pięciolatków w Szkole Podstawowej nr 8.
Optymizm sopockich urzędników nie udziela się wszystkim rodzicom. Zdania na temat wyboru "przedszkole czy szkoła" są podzielone. - Ja poszedłem do szkoły w wieku siedmiu lat. Wiem, że w wielu innych krajach dzieci już wcześniej zaczynają naukę, ale mimo wszystko wolałbym, żeby moja córka jak najpóźniej poszła do szkoły - uważa Waldemar Kurpiel, którego córka uczęszcza do Przedszkola nr 10.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
